
Dzielnicowy z Kalisza zatrzymał młodego kierowcę, który poruszał się całą szerokością jezdni. Okazało się, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu, a do tego nigdy nie posiadał prawa jazdy. Teraz grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności
Wszystko działo się w drugi dzień świąt, 26 grudnia. Mł. asp. Sebastian Szmaja z Wydziału Prewencji i Profilaktyki Społecznej, był już po służbie. Jechał ze swoją rodziną.
W pewnym momencie zauważył, że kierowca jadącego przed nim opla wykonuje nietypowe manewry. Siedzący za kierownicą auta młody mężczyzna ewidentnie nie mógł utrzymać prawidłowego toru jazdy – mówi st. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Jego samochód poruszał się całą szerokością drogi. Policjant nabrał podejrzeń co do stanu trzeźwości kierowcy, dlatego postanowił natychmiast interweniować. Wyprzedził kierującego oplem i zmusił go do zatrzymania auta.
Kiedy funkcjonariusz podszedł i otworzył drzwi zatrzymanego samochodu, wyczuł od kierowcy woń alkoholu. Natychmiast o całej sytuacji powiadomił oficera dyżurnego kaliskiej komendy. Skierowani na miejsce policjanci drogówki potwierdzili, że mężczyzna był pijany.
Przeprowadzone badanie wykazało ponad promil alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo okazało się, że nigdy nie posiadał prawa jazdy – dodaje rzeczniczka kaliskiej policji
I pewnie długo za kierownicą nie usiądzie. 18-latka czeka sprawa karna przed sądem. Grozi mu kara 2 lat więzienia.
(red), fot. KMP Kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie