
Szef kaliskich policjantów daje przykład swoim podwładnym. Kontrolując pracę policjantów złapał pijanych drogowców, którzy kierowali ruchem na ul. Warszawskiej!
Do zdarzenia doszło w miniony piątek. Komendant Romuald Miling, miał nadzorować pracę policjantów. Pojechał m. in. na ulicę Warszawską, gdzie prowadzone były roboty drogowe, polegające na wycince konarów drzewa w pasie drogowym, przy użyciu pojazdu specjalistycznego z wysięgnikiem. – Zakres prowadzonych robót obejmował zajęcie jednego, prawego pasa ruchu. Prace te wymagały wprowadzenia ręcznej, wahadłowej regulacji ruchem prowadzonej przez pracownika firmy wykonującej te prace – informuje Bożena Majewska, rzecznik prasowy KMP w Kaliszu.
Zachowanie drogowców wydało się komendantowi podejrzane i poprosił o przyjazd na miejsce policjantów drogówki. Podczas kontroli funkcjonariusze wyczuli od 33-letniego pracownika, kierującego ruchem silny zapach alkoholu. Mundurowi postanowili sprawdzić jego stan trzeźwości. Okazało, że jest pijany. Miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. – Ponadto mężczyzna nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania ruchem. Kolejny pracownik tej firmy, który kierował ruchem, również nie posiadał takich uprawnień. 46-latek zapłacił mandat w wysokości 300 zł – dodaje Bożena Majewska.
W czasie kontroli prawidłowości prowadzonych robót funkcjonariusze stwierdzili liczne uchybienia w oznakowaniu tego miejsca. Teren robót nie był oznaczony znakami ostrzegawczymi o prowadzonych robotach, brakowało znaku ograniczającego prędkość jazdy. Poza tym nie było oznakowania o zwężeniu jezdni i wprowadzeniu ruchu wahadłowego na tym odcinku drogi. Teren prowadzonych robót nie był również odpowiednio wygrodzony. Kierownik robót został ukarany mandatem w wysokości 500zł, a o stwierdzonych nieprawidłowościach powiadomiony został Zarząd Dróg Miejskich w Kaliszu. Do czasu przybycia służb ZDM policjanci zabezpieczyli teren robót. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeżeli to prawda, że komendant był w służbie ZOMO, to by oznaczało, że przed okrągłym stołem rządził Kiszczak w mundurze, a po okrągłym stole w garniturze!
Pijaków należy eliminować z takich funkcji jak kierowanie ruchem, to jasne i oczywiste, a baran który dopuścił go do pracy powinien się zastanowić nad swoim postępowaniem.
Pan Komendant podobno ma w swoim życiorysie ,,chlubny ZOMOWSKI epizod,, w związku z tym mam pytanie : czy w czasie ,,pałowania ,,demonstracji niepodległościowych w latach 80-90 był pod wpływem środków odurzających ? ... czy też ,,pałował,, na trzezwo ?