Reklama

Piłka nożna: Calisia jest w III lidze!

03/06/2009 12:20

Po 26 latach Calisia Kalisz znów zagra w III lidze ! Ten historyczny awans kaliszanie zapewnili sobie na trzy kolejki przed końcem rozgrywek po wysokiej wygranej z GKS Krzemieniewo

Ostatni raz Calisia występowała w III lidze w sezonie 1982/1983 i wówczas po jednym sezonie musiała się pożegnać z tą klasą rozgrywek. Trzeba był czekać aż 26 lat, abyśmy znów byli świadkami awansu kaliskiej drużyny na należne jej miejsce. Czekaliśmy osiem lat, aby znów kaliski klub znalazł się w gronie trzecioligowców, bowiem w 2001 roku z tym szczeblem rozgrywek pożegnał się KKS Kalisz. Było to jeszcze za kadencji prezesa Andrzeja Lipińskiego, który teraz zasiadł na trybunach i kibicował Calisii. Zgodnie z oczekiwaniami ostatnia drużyna w tabeli nie była w stanie zepsuć piłkarzom i kibicom świętowania. Kaliszanie bardzo szybko przeszli do frontalnego ataku, a popłoch w szeregach gości siali zwłaszcze dwaj Maciejowie – Lisiecki i Stawiński. Właśnie ten duet napastników zapracował na dwa gole. W 17. minucie Maciej Stawiński doszedł do wydawało się straconej piłki, ostro dośrodkował, a Maciej Lisiecki przyłożył tylko nogę i zmieścił piłkę w krótkim rogu bramki GKS. To było bardzo ładne trafienia lidera klasyfikacji strzelców w IV lidze. Po kolejnych dwóch minutach było 2:0 dla Calisii. Stawiński, stojąc tyłem do bramkarza przejął piłkę, odegrał ją przytomnie głową do Lisieckiego, a ten ze stoickim spokojem wpakował futbolówkę w górny róg bramki. Przyjezdni tylko raz poważniej zagrozili kaliskiej drużynie, ale skończyło się na strzale w boczną siatkę w 24. minucie. Za to Maciej Lisiecki miał dwie kolejne wyborne okazje, ale tym razem bez zarzutu spisał się bramkarza z Krzemieniewa. Nie mógł jednak nic zrobić w 44. minucie, gdy Grzegorz Dziubek idealnie zagrał na głowę do Lisieckiego i ten ustrzelił klasycznego hat tricka. Drugą asystę trener kaliszan zaliczył w 58. minucie, gdy w niemal identycznej sytuacji znów świetnie dograł piłkę do wbiegającego w pole karne Lisieckiego, który znów strzelił celnie głową. Potem gra nieco siadła, ale i tak gospodarzy mieli sporo okazji, aby zdobyć kolejne gole. Strzelali:  Dominik Sobczak, Andrzej Dziuba, Jakub Sowiński, ale tym razem niecelnie. Bardzo celnie i mocno z 25 metrów po rzucie rożnym strzelił dla odmiany Mariusz Łagoda i piłka wylądowała w kaliskiej bramce. To wyraźnie podrażniło lidera, który odpowiedział skuteczną akcją już po dwóch minutach. W roli głównej wystąpił Arkadiusz Kaczmarek, który technicznym uderzeniem oszukał bramkarza GKS. Po ostatnim gwizdku sędziego polał się szampan, a na ramionach piłkarzy znaleźli się prezes KP Calisia, Ryszard Feszczuk i trener Grzegorz Dziubek. Zawodnicy dziękowali też Danielowi Grzesiakowi i Piotrowi Kłosińskiemu, którzy wspomagają klub finansowo. Były też na gorąco gratulacje od wiceprezydenta Kalisza, Tadeusza Krawczykowskiego oraz naczelnika Wydziału Edukacji UM w Kaliszu, Mariusza Witczaka.
– Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wróciliśmy po tylu latach na należne nam miejsce. Chciałbym, abyśmy w nowym sezonie także walczyli o wysokie cele. Na pewno nie chcemy być zespołem do bicia. W tym sezonie udowodnliśmy, że mimo kilku nieudanych spotkań, potrafimy się skonsolidować i osiągnąć to, co sobie zakładaliśmy dwa lata temu – powiedział Grzegorz Dziubek, wychowanek Calisii.
– Rundę wiosenną rozpoczęliśmy raczej kiepsko, ale później pokazaliśmy, że umiemy wygrywać i walczyć o awans. Ja już w swojej karierze taki awans przeżyłem, ale potem okazało się, że klub  nie był w stanie grać na odpowiednim poziomie. W Calisii będzie inaczej, dlatego chciałbym w tym klubie zostać i grać w III lidze – mówił Łukasz Wiącek.
– Choć przytrafiały się nam potknięcia, to i tak byliśmy zdecydowanie najlepszą drużyną IV ligi. Myślę sobie, że dla takiego miasta jak Kalisz III liga to za mało i trzeba grać o kolejny awans – stwierdził Maciej Zapart.
– Dzisiaj mamy wielką satysfakcję, że osiągnęliśmy taki sukces. Na pewno dla każdego klubu jest to wielki wysiłek organizacyjny i finansowy. Mamy jednak nadzieję, że podałamy kolejnemu wyzwaniu. Ta drużyna była konsekwentnie budowana od momentu powstanie KP Calisia i wyjścia ze struktur MKS Calisia, czyli od 2004 roku. Myślę, że teraz udowodniliśmy, że warto wspomagać rozwój kaliskiego futbolu. Na pewno żadne pieniądze, która udaje się i uda nam pozyskać nie są i będą marnowane. Chcemy przwrócić futbolowi w naszym mieście należne mu miejsce. Należy się to pokoleniom kibiców – powiedział Ryszard Feszczuk.
(dd) 
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    kibic - niezalogowany 2009-06-08 17:22:39

    Może będzie jak za dawnych lat! Calisia grała w III lidze z takimi drużynami jak Lech Poznań, Warta Poznań,Lechia Gdańsk, Stoczniowiec Gdańsk, Chemik Bydgoszcz, Wisla Tczew, Goplania Inowroclaw. Pamiętam na mecz z Lechią Gdańsk przyszło 2 tys. kibicow!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do