Reklama

Piłka nożna: Kanonada z Krobianką

20/05/2009 13:25

Piłkarze Calisii Kalisz równym krokiem zmierzają do III ligi. W kolejnym meczu lider tabeli nie dał szans drużynie z Krobi, która na stadionie przy Wale Matejki straciła siedem goli

W ciągu kilkunastu minut
    od pierwszego gwizdka sędziego kaliszanie stworzyli sobie trzy znakomite okazje do zdobycia goli, ale piłki do bramki nie potrafili skierować Grzegorz Dziubek, Maciej Stawiński i Andrzej Dziuba. Przewaga lidera była jednak olbrzymia i gole musiały w końcu paść. Serię siedmiu trafień rozpoczął Stawiński, który nie miał łatwej pozycji do oddania strzału, a mimo to zupełnie zaskoczył uderzeniem w krótki róg Łukasza Wabińskiego strzegącego bramki zespołu z Krobi. W 25. i 26. minucie znów w głównej roli wystąpił zawodnik pozyskany z Victorii Ostrzeszów. Najpierw przejął podanie od Andrzeja Dziuby i wraz z Dominikiem Sobczakiem popędził na bramkę rywali, aby w odpowiedniej chwili idealnie dograć do kolegi z zespołu, a następnie już sam po przejęciu piłki,ograł obrońcę, bramkarza i strzelił do pustej bramki. W 37. minucie znakomitą asystą popisał się Maciej Sowiński, który dośrodkował na tzw. drugi słupek wprost na głowę Andrzeja Dziuby, który szansy nie zmarnował. Goście odgryźli się pod koniec pierwszej połowy, wykorzystując zbyt statyczną grę kaliskich defensorów, a gola z najbliższej odległości zdobył Jakub Borowczyk. Historię goli po przerwie znów rozpoczął Maciej Stawiński, a przy tym trafieniu znów asystował Maciej Sowiński. Strzelec gola dwie minuty później opuścił boisko i otrzymał dużą porcję braw za swą grę od kibiców. W 64. minucie dynamiczny rajd przeprowadził Grzegorz Dziubek i chciał sprytnie umieścić piłkę w bramce, ale w ostatniej chwili jej kierunek lotu piętą zmienił obrońca. Dwa kolejne gole dla lidera zdobył Maciej Lisiecki i na pewno było to dla niego ważne chwile, bowiem udowodnił sobie i kibicom, że strzelać bramki to on potrafi. Siódmy gol dla zespołu Calisii był kuriozalny, na co zapracował bramkarz przyjezdnych, który po dośrodkowaniu Lisieckiego próbował złapać piłkę, a wepchnął ją do własnej bramki. Podobnie jak pod koniec pierwszej połowy goście znów wykorzystali moment rozprężenia kaliskich szyków obronnych i Dariusz Przybyła pokonał Bartosza Ciesielskigo. Wysokie zwycięstwo odniósł także Sokół Kleczew i teraz ta drużyna jest druga w tabeli, ale traci do Calisii siedem punktów i ma jeden mecz rozegrany więcej. Inni najgroźniejsi rywale w tej kolejce znów stracili punkty.
(dd)

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    kibic - niezalogowany 2009-05-20 18:01:19

    Może powrócą czasy , kiedy na mecze Calisii przychodziło 2 tys. kibiców. Tak było w latach siedemdziesiątych ub. wieku, a w III lidze grały takie drużyny jak Lech Poznań, Lechia Gdańsk, Warta Poznań, Stoczniowiec Gdańsk, Goplania Inowrocław!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Piekarz - niezalogowany 2009-05-20 17:46:32

    Na przekór wszystkiemu mamy niezłą drużynę piłkarską ,tylko łzy w oczach stają na widok stadionu przy ul.Łódzkiej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do