
W sezonie 2024/2025 siedem drużyn z Kalisza i powiatu kaliskiego występuje w klasie A. I choć to zaledwie ósmy poziom rozgrywkowy ich mecze cieszą się nadal dużym zainteresowaniem najwierniejszych kibiców. Po pierwszej rundzie liderem grupy 9. jest KS Opatówek
Pięć drużyn, których występami zainteresowani są kibice z Kalisza i powiatu kaliskiego, występują w grupie 9. klasy A. Wierni kibice ciągle chodzą na boisko Prosny Kalisz przy ul. Łódzkiej, aby śledzić, jak sobie radzi obecny zespół biało-amarantowych pod wodzą trenera Mateusza Żółtka. W pierwszej rundzie Prosna uzbierała 22 punkty, na co złożyło się siedem zwycięstw, jeden remis i cztery porażki przy bilansie bramkowym 40:19. Ten dorobek oznacza piątą lokatę przed rundą rewanżową. Gole dla Prosny ciągle strzelają Michał Balcerzak i Karol Płotek, a w tej umiejętności próbuje im dorównać przede wszystkim Konrad Helt. W trakcie meczów „domowych” na trybunach nie brakuje wiernych kibiców „Prosienki”, zwłaszcza tych z długim stażem, którzy nazywają siebie pieszczotliwie „żyletą”.
Prosna ma szansę włączyć się jeszcze do walki o awans do klasy okręgowej, choć na półmetku sezonu traci pięć punktów do liderującego KS Opatówek (tyle samo punktów, czyli 27 ma też GKS Trzcinica). Drużyna z Opatówka przegrała do tej pory tylko jeden mecz, przy ośmiu zwycięstwach i trzech remisach. Bilans bramkowy lidera – 43:12 – świadczy o tym, że drużyna grającego trenera, Jacka Paczkowskiego, dużo uwagi poświęca solidnej grze w defensywie, ale nie zaniedbuje też ofensywy. W niej bryluje przede wszystkim Dawid Cichorek, strzelający gole regularnie i często. W meczu z Pogonią Trębaczów znakomitą skutecznością popisał się Jakub Jóźwiak, zdobywając już w pierwszej połowie cztery gole. Potem powtórzył ten wyczyn w meczu z Godzieszami, a tym razem trafiał w obu częściach gry. Wcześniej Jakub miał też na koncie hat tricka. „Kosa” ma ciekawy skład, w którym doświadczenie łączy się z młodością. Oprócz wspomnianego Jacka Paczkowskiego (ma za sobą występy w Ekstraklasie, I i II lidze) w składzie są też tacy piłkarze jak Marcin Czajczyński, Stayko Stoychev, Jacek Kuświk czy Krystian Pawelec, a obok nich grę napędzają też znacznie młodsi gracze. Jak to będzie wyglądało po przerwie zimowej, przekonamy się dopiero pod koniec marca, gdy zespoły z klasy A wznowią rozgrywki.
W środku tabeli grupy 9. klasy A znajdziemy LKS Godziesze 1966, drużynę zajmującą siódme miejsce z dorobkiem 17 punktów (pięć zwycięstw, dwa remisy pięć porażek, bramki 25:20). Dziewiątą lokatę w gronie 13 zespołów zajmuje natomiast Olimpia Brzeziny, która po pierwszej części rozgrywek ma 12 punktów (cztery zwycięstwa i osiem porażek, bramki 18:36). Zaledwie jeden punkt w 12 meczach uzbierał borykający się z różnymi trudnościami Pelikan Nowy Karolew, który zamyka ligową tabelę i najpewniej pożegna się z tym poziomem rozgrywek.
W grupie 7. klasy A trzecie miejsce w tabeli zajmuje Korona-Pogoń Stawiszyn, która ma na koncie 24 punkty (siedem zwycięstw, trzy remisy, dwie porażki, bramki 27:22). Tyle samo punktów ma druga w tabeli Teleszyna Przykona, a liderem są Błękitni Mąkolno – 28 pkt. Drużyna ze Stawiszyna - w barwach której gra ciągle Roman Gałązka, wielce zasłużony piłkarze dla klubu z ponad 100-letnią tradycją – ma więc realne szanse, aby powalczyć o awans do klasy okręgowej. Takich szans na pewno nie ma Liskowiak Lisków, który z trzema punktami na koncie zajmuje ostatnie, 13 miejsce, w tabeli grupy 7.
(dd)
Fot. Prosna Kalisz – FB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.