Reklama

Piłkarskie święto w Koźminku

13/11/2023 08:46

Mocny akcent sportowy miało tegoroczne Narodowe Święto Niepodległości w Koźminku. Na miejscowym stadionie rozegrano finał okręgowy Pucharu Polski w strefie kaliskiej. Po emocjonującym meczu Zieloni Koźminek ulegli Pelikanowi Grabów

Dla obu zespołów był to pierwszy taki mecz w historii klubu. Za faworyta uchodził Pelikan Grabów, który na co dzień występuje w grupie 3 V ligi (zajmuje na razie 12. miejsce). O szczebel niżej w lidze grają Zieloni Koźminek, którzy w grupie 6 klasy okręgowej zajmują obecnie trzecią lokatę. Mecz miał oczywiście odpowiednią oprawę z racji Narodowego Święta Niepodległości.

Spotkanie znakomicie rozpoczęli piłkarze Pelikana, którzy już w 4. minucie objęli prowadzenie po strzale z lewego skrzydła Wiktora Matysiaka. Jednak gospodarze nie zrazili się utratą gola i szybko na niego odpowiedzieli. W zamieszaniu pod bramką gości piłkę do siatki skierował Szymon Rembiszewski. Zieloni odważnie atakowali i kto wie, jak ułożyłyby się losy tego meczu, gdyby w 22. minucie drużyna z Koźminka wykorzystała rzut karny. Z 11 metrów spudłował jednak Bartosz Kaźmierczak. Tymczasem Pelikan przetrwał napór rywali i jeszcze przed przerwą zdobył dwa kolejne gole. Najpierw Dawid Kuczyński uciekł obrońcom, a w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem nie zmarnował szansy. Cztery minuty później Tomasz Mierzyński strzelał z rzutu wolnego z około 18 metrów. Najpierw trafił w mur zawodników z Koźminka, ale zdążył jeszcze dopaść do odbitej piłki i huknął nie do obrony.

Tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie Zieloni znów „złapali” kontakt z rywalem. Pięknym uderzeniem z 17 metrów popisał się Dawid Gawron i było już tylko 2:3. Potem kibice oglądali zaciętą rywalizację o każdy metr na boisku, w której obie drużyny miały szanse na kolejne gole. W 68. minucie interwencję meczu „zaliczył” bramkarz Zielonych Paweł Waliś, który dwukrotnie bronił strzały z kilku metrów Dawida Kuczyńskiego. Napastnik Pelikana dopiął jednak swego w końcówce spotkania, kiedy znów uciekł obrońcom i pokonał bramkarza. Wcześniej gospodarze mieli pretensje do sędziego, że nie podyktował rzutu karnego za zagranie ręką obrońcy z Grabowa oraz nie pokazał żółtej kartki jednemu z piłkarzy Pelikana, a to oznaczałoby, że musiałby opuścić boisko, bowiem miał już na koncie żółty kartonik.

Główne trofeum oraz bon na cztery tysiące złotych ufundowane przez Wielkopolski Związek Piłki Nożnej zdobył więc Pelikan Grabów. Zieloni Koźminek musieli się zadowolić srebrnymi medalami i bonem na dwa tysiące złotych. Nagrody i medale wręczali burmistrz gminy Koźminek Iwona Michniewicz oraz wiceprezes WZPN Piotr Kościelny. Najlepszym zawodnikiem finału wybrano Dawida Kuczyńskiego.

- Szkoda, że nie udało się wygrać tego historycznego dla nas meczu. Niewiele zabrakło, ale tak już w sporcie bywa. Ze względu na kontuzje nie mogliśmy zagrać w optymalnym składzie, co też miało wpływ na przebieg wydarzeń na boisku. Dziękuję całej drużynie za walkę do końca – powiedział nam Paweł Waliś, który mimo swoich 43 lat nadal znakomicie spisuje się w bramce Zielonych.

(dd)

Finał Okręgowego Pucharu Polski (strefa kaliska)

Zieloni Koźminek – Pelikan Grabów 2:4 (1:3)

Bramki: Szymon Rembiszewski (14.), Dawid Gawron (46.) – Wiktor Matysiak (4.), Dawid Kuczyński (34., 90.), Tomasz Mierzyński (38.).

Zieloni: Paweł Waliś – Damian Matczak, Bartosz Kaźmierczak, Wojciech Kranc, Beniamin Trzepacz, Mateusz Wałęsa, Daniel Korczyński, Jakub Marszał, Szymon Rembiszewski, Dawid Gawron, Marcin Oblizajek oraz Kacper Czaja, Mikołaj Domagała, Filip Ekiert, Piotr Osman.

Pelikan: Mateusz Marciniak – Eryk Kałuża, Tomasz Mierzyński, Kacper Rośczak, Mikołaj Szlacheta, Damian Błaszczyk, Dawid Kuczyński, Mateusz Łuczak, Wiktor Matysiak, Tobiasz Bizan, Marek Szymanowski oraz Łukasz Wiącek, Stanisław Walczyński, Oliwier Napieralski, Marcin Drzewiecki.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do