Reklama

Piskorzewie przemysłowe Rzeźnia miejska w świetle archiwaliów (cz. II)

31/07/2015 12:30

Styl przemysłowy w architekturze, określany także mianem industrialnego, pojawił się wraz z rewolucją przemysłową – w końcu XVIII i początkach wieku XIX. Cechuje go prostota i oszczędność w formie oraz w materiałach, zaś budynki wznoszone w tym stylu wyróżnia przede wszystkim funkcjonalność. A ponieważ rewolucja w nowożytnym przemyśle odbyła się w Anglii, styl neogotycki – silnie wrośnięty w krajobraz nad Tamizą – zaadoptowano dla budynków fabrycznych, magazynów, budownictwa usługowego i produkcyjnego na całym Starym Kontynencie. Kaliska rzeźnia jest skromnym przykładem tego zjawiska 

Mateusz Halak   Zamki i zameczki. Słowo o architekturze Warto odnotować i spróbować wyobrazić sobie, iż w wersji pierwotnej budynki rzeźni kaliskiej były wykonane z nietynkowanej, bardzo dekoracyjnej cegły (w tzw. stylu rohbau). Architektura kompleksu ubojni pomiędzy Złotą i Majkowską prezentowała powszechne w Europie końca XIX wieku formy miejskiej zabudowy przemysłowej, opracowane w tzw. „stylu ceglanym”. W ramach tej formuły elewacje budynków administracyjnych, przemysłowych czy wojskowych projektowano z nietynkowanej, nierzadko bardzo dekoracyjnie opracowanej cegły, wypalanej w lepszej jakości, gwarantującej wysokie wartości użytkowe (np. łatwość czyszczenia i zmywania). Przy projektowaniu kaliskiej rzeźni, podobnie jak przy projektowaniu wielu innych budynków użyteczności publicznej w drugiej połowie XIX wieku, posługiwano się wzornikami z elementami „średniowiecznymi”, opartymi – jak wspomniałem we wstępie – głównie o wzorce neogotyckie. Ubojnia gubernialnego Kalisza nie była odosobnionym przykładem tej estetyki w krajobrazie naszego miasta. Wystarczy wspomnieć sylwetki aresztu miejskiego i straży ogniowej na pl. św. Mikołaja, również z lat 80. XIX wieku.  Wraz z budową rzeźni przedłużono i wybrukowano ulicę Nową (czyli dzisiejszą Złotą). W latach 90. XIX wieku magistrat założył przed ubojnią rozległy plac jarmarczny (obecnie teren zabudowany kompleksem Runotexu), na który przeniesiono niektóre targi z Nowego Rynku. Dalszą akcję urbanizacyjną tej części Piskorzewia, wspieraną przez gubernatora Michała Daragana, prowadzono w 1900 roku, kiedy miasto wystawiło na sprzedaż kilkadziesiąt działek budowlanych w rejonie nowych ulic, m.in. Majkowskiej i Nowej, a także nowo projektowanych (np. obecnej Długosza). Podczas wspomnianej parcelacji, tylko częściowo przeprowadzonej do 1914 roku, wprowadzono zabudowę mieszkaniową w bezpośrednie, uciążliwe sąsiedztwo rzeźni. Dziś świadectwem tego są pojedyncze budynki wielorodzinne przy ul. Długosza, między Złotą i Majkowską.  W związku z dynamicznym rozwojem Kalisza w pierwszych latach XX wieku licząca kilkanaście lat rzeźnia okazała się zbyt mała dla potrzeb rynku wewnętrznego miasta. Już w 1909 roku za sumę  26 500 rubli magistrat dokonał remontu i rozbudowy obiektu. Wówczas do głównego pawilonu dodano skrzydła boczne, a na dziedzińcu wzniesiono dodatkowy budynek techniczny. W latach poprzedzających wybuch I wojny światowej rzeźnia miejska, zaprojektowana na około 20-tysięczny Kalisz, po raz kolejny stała się niewystarczająca. Prawdopodobnie przed 1914 zarząd miejski rozważał budowę specjalistycznego kompleksu nowego „schlachtuzu”, a w 1912 roku władze otrzymał nawet projekt branżowy zespołu budynków rzeźni od Jana Fedeckiego. Niestety, wybuch wojny udaremnił zrealizowanie tych założeń. Nowy zespół rzeźni miejskiej na ul. Złotej wzniesiono dopiero w latach międzywojennych – była to jedna z kluczowych inwestycji miejskich tego czasu.    Powojnie bez świętego W latach powojennych, wobec zmiany systemów dystrybucji produktów mięsnych, dawna, XIX-wieczna rzeźnia zmieniła swoją funkcję, ostatecznie stając się częścią bazy samochodowej Kaliskich Linii Autobusowych. Kilkakrotnie uległa przebudowom, w trakcie których wyburzono gmach administracyjny, a pozostałe obiekty przekształcono, rozbudowując hale napraw w dawnej rzeźni i zmieniając w sposób dowolny układ otworów okiennych i drzwiowych oraz tynkując elewacje. Niestety, brak troski o zabytkowe wartości obiektu spowodował daleko idącą degradację jego pierwotnej struktury, choć nadal czytelne są pewne elementy dawnego wystroju (np. schodkowy szczyt dawnego ryzalitu w pawilonie ubojni).  Brak jeszcze jednego elementu pozbawia ten budynek „tożsamości”. To figura św. Floriana – patronującego zastępom straży pożarnej, jak również rzeźnikom. Pomnik po wybudowaniu ubojni umieszczono w centrum schodkowego szczytu – w jego froncie, w specjalnie zaprojektowanej niszy. Statua po raz pierwszy zniknęła z budynku w 1941 z nakazu władz okupujących Kalisz. Wróciła na swoje miejsce w roku 1945, a ponownie ją zdemontowano  w czasie wczesnego PRL, choć nie wiemy dokładnie kiedy. Nasuwa się retoryczne pytanie: komu przeszkadzał św. Florian? Wobec powojennych przekształceń dawnej dzielnicy przemysłowej Kalisza – Piskorzewia – budynek rzeźni miejskiej z końca XIX wieku pozostaje jednym z nielicznych zachowanych do dziś obiektów dziedzictwa przemysłowego tej części miasta. Co więcej – wskutek wyburzenia większości budynków użyteczności publicznej z przełomu XIX-XX wieku w Kaliszu, często w skutek wydarzeń wojennych, ale i nierozważnych decyzji (tutaj historia budynku straży pożarnej z Nowego Rynku), rzeźnia jest, nawet w obecnym stanie degradacji, cenną pamiątką po rozwoju miasta w XIX stuleciu.  Tekst powstał w znacznej mierze na podstawie komentarza historycznego opracowanego przez Makarego Górzyńskiego. Autor dziękuję za udostępnienie. 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do