
Biografia Waldemara Łysiaka autorstwa kaliszanina Sławomira Gralki spełniła swoje zadanie, przynajmniej w moim przypadku, wróciłem do lektury pozycji tego arcyciekawego i niekonwencjonalnego pisarza jakim jest Łysiak
Zacząłem czytać książki Waldemara Łysiaka jeszcze pod koniec edukacji w liceum, czyli końcówka lat osiemdziesiątych poprzedniego wieku. Lektury te zrobiły na mnie ogromne, pozytywne wrażenie, wspomnę tylko o ,,Szuańskiej balladzie” czy ,,Empirowym pasjansie”. Już wtedy pojęcie Rewolucji Francuskiej ogólnie kojarzyło się z czymś pozytywnym, postępowym, nowoczesnym. Postać Napoleona Bonaparte związana była trochę z historią Polski, bo przecież zawdzięczaliśmy mu, w ogólnym mniemaniu, Księstwo Warszawskie, czyli jakąś namiastkę niepodległego państwa w czasach zaborów. Takie mieliśmy ogólne pojęcie o historii tamtego okresu, a tejże każdy w szkole średniej ogólnokształcącej musiał trochę ,,liznąć”. Ponieważ mnie historia interesowała trochę ponadto co było wymagane w szkolnym programie, sięgałem dość często po różne książki, które o niej traktowały, szczególnie wychodząc poza przyjęte szablony. Takimi były m.in. książki Pawła Jasienicy, profesora Jerzego Łojka czy też właśnie Waldemara Łysiaka. Właśnie czytając Jasienicę i Łysiaka, okazywało się, że Rewolucja Francuska to nie tylko szczytne ideały wolności, równości i braterstwa, ale także historia prostego ludu francuskiego walczącego za wiarę katolicką, króla i podstawowe wolności obywatelskie deptane przez rewolucjonistów. Wtedy nikt o tym nie mówił, bo nie było to modne ani tak istotne w debacie publicznej, a zaraz nie wolno będzie o tym mówić, bo naruszy to poprawność polityczną.
Nie będę się rozpisywał co mnie, jak i zapewne wielu moich kolegów wychowujących się na książkach Waldemara Łysiaka najbardziej zafascynowało, bo właśnie o tym pisze Sławomir Gralka i ja także podzielam większość jego opinii, acz nie wszystkie. Autor Biografii jest zafascynowany całą twórczością Łysiaka począwszy od książek historycznych, powieści, po felietony w różnych tygodnikach. Ja nie do końca podzielam ten zachwyt, gdyż niektóre wywody mistrza Łysiaka, szczególnie te polityczne z ostatnich lat w tygodniku ,,Do Rzeczy”, są dla mnie czasami ,,nieczytelne”, ale jak wiadomo de gustibus non est disputandum, a wszystkich zainteresowanych odsyłam do lektury, aby wyrobili sobie własne zdanie.
Każdy czytający ,,Biografię” może być jednego pewien, iż jej autor wszystkie pozycje swojego Mistrza zna na ,,wylot” i, co ciekawe, jest jednym z nieformalnych pierwszych recenzentów jego publikacji. Zna swojego Mistrza osobiście i co ciekawe, jest tak dokładnym znawcą twórczości Łysiaka, iż zdarzyło mu się wychwycić pewną nieścisłość w jednej z pozycji, z czym bohater Biografii się zgodził. Jestem przekonany, że dużą zaletą książki jest bardzo duża ilość ilustracji obrazujących praktycznie całe życie Waldemara Łysiaka, ale także przedstawiających okładki jego książek, czy też fragmenty artykułów autora i publikacji o nim samym. Prezentując poglądy polityczne Łysiaka, które bardzo często prezentują bohaterowie jego powieści, Gralka przypomina jakże ciekawe epizody z życia swojego Mistrza, jak choćby ten z początku obecnego stulecia, kiedy to ideowe środowiska konserwatywne proponowały Waldemarowi Łysiakowi start w wyborach prezydenckich. Jednak Łysiak znany jest z tego, iż mimo bardzo wyraźnych poglądów antykomunistycznych i konserwatywnych, nigdy nie był związany z żadną siłą na polskiej scenie politycznej. Sukcesy w życiu zawodowym, jest Łysiak z wykształcenia architektem i historykiem sztuki, jak i ogromna popularność jego twórczości literackiej, pozwoliły mu na osiągnięcie niezależności finansowej, a co za tym idzie, wszelakie kuszenie Valdemara Baldheda karierą poselską – tak istotną dla większości rodzimych polityków – mijało się z celem.
Praca Sławomira Gralki przede wszystkim zachęca do przeczytania twórczości Waldemara Łysiaka. Właśnie teraz jest to, moim zdaniem, książka bardzo ważna dla samego Bohatera, który nie korzysta z Internetu czyli ze wszelakich mediów społecznościowych, które dziś stanowią przysłowiowe pół sukcesu, a może i więcej we wszelakiej działalności publicznej, a za taką trzeba uznać działalność wydawniczą. Będzie zawiedziony każdy, kto nastawi się na opisy jakiś ,,smaczków” obyczajowych czy wydarzeń skandalizujących z życia Łysiaka. Ale nie taka jest rola każdej solidnej biografii. Ma ona pokazać postać bohatera taką jaka ona jest rzeczywiście i moim zdaniem książka Gralki spełnia tę rolę i opisuje Łysiaka takim jakim jest od lat: Wojownikiem zawsze walczącym po stronie prawdy.
Marek Stodolny
Sławomir Gralka
BIOGRAFIA: ŁYSIAK
Wydawnictwo Nobilis 2020
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
http://kompromitacje.blogspot.com/2011/10/waldemar-ysiak-uswinia-czesawa-miosza.html I TYLE W TEMACIE ŁYSIAKA - WIĘCEJ NA STRONIE Z LINKU
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
https://kompromitacje.blogspot.com/2018/12/komunia-dusz.html A TU TROCHĘ ŁYSIAKOWYCH PLAGIACIKÓW
A TU CIOS OSTATECZNY: https://kompromitacje.blogspot.com/2023/01/lysiak-grzebie-w-kloace.html