
Próbował oszukać policjantów drogówki i kiepsko na tym wyjdzie. 33-latek podczas kontroli drogowej podał dane swojego brata, bo sam nie miał uprawnień do kierowania. Grzywna w wysokości nawet 30 tys. zł to tylko jedna z konsekwencji, z jaką musi się teraz liczyć
W nocy, 1 kwietnia policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę citroena. Pojazd, którym poruszał się mężczyzna był niesprawny technicznie – miał m. in. uszkodzoną lampę.
Podczas kontroli kierujący oświadczył, że nie posiada przy sobie żadnych dokumentów potwierdzających jego tożsamość, a podczas podawania swoich danych miał problemy ze wskazaniem daty urodzenia. Funkcjonariusze podczas sprawdzania danych przekazanych przez kierowcę szybko odkryli, że nie jest on osobą za którą się podaje – mówi podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Po chwili mężczyzna w rozmowie z policjantami przyznał, że podał dane swojego brata. Próbował w ten sposób uniknąć odpowiedzialności za kierowanie pojazdem pomimo braku uprawnień.
33-latek nie uniknie odpowiedzialności w związku z popełnionymi wykroczeniami. Za kierowanie pojazdem niesprawnym technicznie, umyślne wprowadzenie w błąd policjantów co do swojej tożsamości oraz kierowanie pojazdem bez uprawnień grozi mu nie tylko wysoka grzywna nawet do 30 tys. zł oraz kara ograniczenia wolności, ale także sądowy zakaz kierowania pojazdami na okres od 6 miesięcy do 3 lat – dodaje rzeczniczka kaliskiej policji.
(red), fot. arch. KMP Kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie