
Groźny gang, w skład którego wchodziło czterech mieszkańców Kalisza, rozbiła łódzka policja. Mężczyźni są podejrzewani o przestępstwa narkotykowe, oszustwa, napady i ciężkie uszkodzenia ciała. Wszyscy siedzą już w areszcie
Na ślad przestępców łódzcy kryminalni wpadli po tym, jak w listopadzie ub.r. w Błaszkach bez powodu (by nie powiedzieć dla rozrywki) mężczyźni odcięli maczetą kciuk i uszkodzili dłoń mieszkańcowi Błaszek. Poszkodowany natychmiast powiadomił funkcjonariuszy, dla których stało się jasne, że policja ma do czynienia z wyjątkowo bezwzględnymi przestępcami. W związku z tym sprawę przejęli kryminalni z KWP w Łodzi. Dzięki czynnościom operacyjnym udało się wytypować sprawców – zdaniem policji napadu i innych przestępstw mieli się dopuścić 29-letni „Steven”, 22-letni „Adolf”, 30-letni „Cielak” i ich 25-letni kolega. W ubiegłym tygodniu połączone siły policji z Kalisza, Sieradza i KWP w Łodzi, wspierane przez antyterrorystów, weszły do dwóch mieszkań, w których mieli przebywać bandyci. „Steven”, „Cielak” i „Adolf” zostali zatrzymani w domach, natomiast 25-latek wpadł na ulicy w czasie jazdy samochodem.
Sprawa jest rozwojowa – policjanci przypuszczają, że kaliszanie mają na swoim koncie znacznie więcej brutalnych przestępstw, a zastraszanie i bezwzględne postępowanie skłoniło ofiary, by nie zgłaszały się na policję. Funkcjonariusze proszą wszystkich ewentualnych pokrzywdzonych o kontakt z Wydziałem Kryminalnym KWP w Łodzi, ul. Lutomierska 108/112, tel. (0-42) 665-21-30. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie