
Stosowanie niektórych rodzajów mierników prędkości wiąże się z naruszeniem prawa. Ostatnio Rzecznik Praw Obywatelskich uznał za bezprawne tzw. przesiewowe kontrole prędkości. Jak długo jeszcze przy okazji starań o bezpieczeństwo użytkowników dróg zdobywane będą pieniądze na zasypywanie dziury budżetowej?
Czego nie można odmówić rządzącym? Wytrwałości w opresyjnych działaniach skierowanych przeciwko użytkownikom dróg. Na przestrzeni ostatnich lat wykazali się w tej dziedzinie wieloma pomysłami. Niezorientowanym może wydawać się dziwne, że np. nie walka z rosnącym ubóstwem czy bezrobociem, a właśnie bezpieczeństwo (czyt. opresja) na drogach jest niemal priorytetowym wyzwaniem dla rządzącej ekipy. Część mediów hojnie sponosorwanych z państwowej kasy pełni rolę tuby, popierając i na swój sposób uzasadniając realizację kolejnych działań. Nie dociekają, dlaczego np. taką troskę o bezpieczeństwo kierowców i pieszych rządzący wykazują w sytuacji, gdy od lat systematycznie i znacząco spada liczba zabitych i rannych w wyniku wypadków drogowych. Prawda o tym, dlaczego tak się dzieje, wyszła na jaw niedawno i przypadkowo. Okazała się brutalna. Co rusz wyrastające niczym grzyby po deszczu maszty fotoradarów oraz zintensyfikowane policyjne kontrole miały w pierwszej kolejności doprowadzić do tego, by z mandatów do kasy państwowej trafiło 1,5 mld zł – z przeznaczeniem na zasypanie tzw. dziury budżetowej. Ujawnienie skandalicznej strategii nie przerwało procesu polowania i łupienia użytkowników dróg.
Mimo ujawnienia drugiego dna, łupienie trwało i trwa nadal
W „Programie realizacyjnym Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego” zapisano, że do 31 grudnia 2014 roku policjanci mieli przyłapać blisko 1,7 mln kierowców przekraczających dozwoloną prędkość. Na tym nie koniec. Musieli też ujawnić ponad 31 tys. wykroczeń, jakie ci popełnili wobec pieszych. Ci ostatni także znaleźli się na policyjnym celowniku. Program zakładał, że za wykroczenia drogowe musi zostać ukaranych ponad 356 tys. pieszych. Stąd nic dziwnego, że policjanci imali się różnych sposobów, nawet łamali prawo, by wykonać narzucone limity. Byli skuteczni. Tak wynika z treści sprawozdania sejmowego „Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w 2014 roku” (druk nr 3390).
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
XXX ja nie napisałem, że Policja jest idealna, bo sam tak nie uważam. Policjantem na szczęście nie jestem, ale nie będę krytykował ich walki z łamiącymi przepisy ruchu drogowego, jak to czyni pewna "zacna" redakcja.
Najważniejsze jest zrealizowanie nałożonych na policjantów wskaźników i mierników, a jak kasa wpłynie do budżetu to i służalcy komendanci dostaną profity - take to służenie społeczeństwu.
Janek jak POlicja jest taka skuteczna, to czemu nic nie robią z jawną sprawą rozbojów i zastraszeń na ul. Cmentarnej/Widok??? A "gazetka" słusznie naświetla przekręty Tych którzy mają bronić, pilnować, i dać świadectwo Prawu....
Popieram Janka.Po raz kolejny przedstawia sie Policje Drogowa w bardzo złym swietle.Zamiast chwalic ciezka pracę policjantów,którzy wreszcie wzieli sie za piratów, zwykłych chuliganów drogowych i pijaków to jeszcze jakies pretensje?Powiedz to tym rodzinom i bliskim zabitych i okaleczonych przez wariatów drogowych i szaleńców.Ciekawe czy jestes taki odwazny?
Janek jesteś Policjantem?
Redaktor chyba nie rozumie, że sytuacja się poprawia dzięki temu, że w końcu Policja działa skutecznie. Znowu gazetka krytykuje pilnujących bezpieczeństwa, a nie tych którzy łamią prawo...