
Dzięki szybkiemu działaniu oficera dyżurnego kaliskiej policji służby medyczne odnalazły i uratowały życie mężczyźnie, który zasłabł.
Do zdarzenia doszło 30 września w godzinach popołudniowych. - Na numer telefonu alarmowego pogotowia ratunkowego zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że źle się czuje. W trakcie rozmowy z dyspozytorką pogotowia połączenie zostało przerwane. Kobieta usiłowała oddzwonić, ale nikt nie odbierał połączenia – poinformowała asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
W tej sytuacji pracownicy pogotowia poprosili o pomoc oficera dyżurnego. Był nim asp. szt. Adam Winkler. Jedyną informacją, którą posiadał, był numer telefonu, z którego dzwonił mężczyzna potrzebujący pomocy. Jak relacjonuje dalej A. Jaworska-Wojnicz, koniecznością chwili było ustalenie miejsca jego zamieszkania. Dzięki systemom informatycznym A. Winklerowi udało się ustalić jego imię i nazwisko, wciąż jednak nieznany pozostawał adres. W tym przypadku policjant skorzystać z informacji zgromadzonych w bazach danych. Swoje ustalenia natychmiast przekazał dyspozytorce.
40 minut później kobieta poinformowała go, że jego ustalenia były trafne i podziękowała mu za pomoc. Jak się okazało, mężczyzna rzeczywiście potrzebował pilnej pomocy. W przeciwnym razie całe zdarzenie mogłoby mieć fatalne następstwa.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie