
Niezatrzymanie się do kontroli drogowej, ucieczka przed policjantami i brak uprawnień do kierowania to tylko niektóre przewinienia na koncie 15-latka, który na motocyklu crossowych próbował uciec policjantom kaliskiej drogówki. Chłopak pędził przez centrum miasta, łamiąc wszelkie przepisy, w tym ignorując czerwone światło. Na szczęście został ujęty zanim doszło do tragedii. Młodocianym motocyklistą zajmie się sąd rodzinny
W sobotę 20 maja kierowcę motocykla crossowego policjanci zauważyli w centrum miasta. Od razu zwrócił ich uwagę, bo jechał na tylnym kole, a jego jednoślad nie miał tablicy rejestracyjnej.
Policjanci postanowili zatrzymać motocyklistę do kontroli drogowej. Kierowca jednośladu zignorował polecenia policjantów nakazujące zatrzymanie pojazdu i zaczął uciekać. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg – relacjonuje podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Motocyklista łamał przepisy ruchu drogowego, m.in. nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu i przejechał na czerwonym świetle. Lekkomyślne zachowanie kierowcy na drodze stanowiło zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, dlatego do pościgu przystąpili kolejni policjanci.
Ostatecznie jednemu z patroli udało się namierzyć i zatrzymać motocyklistę. Okazało się, że za kierownicą jednośladu siedział 15-latek.
Jak ustalili policjanci chłopak nie posiadał uprawnień do kierowania. Pojazd, którym się poruszał nie był dopuszczony do ruchu i nie spełniał warunków technicznych: nie miał przedniego i tylnego światła. Nie był również ubezpieczony – dodaje podkom. Anna Jaworska-Wojnicz.
Materiały w tej sprawie trafią do sądu rodzinnego, który podejmie dalsze decyzje odnośnie 15-latka.
(red), fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie