Reklama

Ponad Kaliszem (II)

31/01/2019 00:00

Odpusty i dopusty
Kościoły na górkach stanowią krajobraz kulturowy wsi – jak Polska długa i szeroka. Kwestię dostosowania budownictwa sakralnego do wymogów Kościoła po raz pierwszy opracowano w roku 1577. W dziele „Pouczenie o budowie i wyposażeniu kościoła” czytamy: „gmach kościoła powinien przede wszystkim wyróżniać się z otoczenia, w którym został postawiony. Przy wyborze miejsca należy więc uwzględnić, aby kościół znalazł się, o ile to możliwe, daleko od wszelkiego zamętu, tak by nabożeństwa nie były zakłócane, a sam kościół zyskał więcej szacunku. (…) Budowlę sakralną trzeba zatem sytuować w pewnej odległości od innych gmachów, najlepiej na wzniesieniu, a jeśli buduje się na terenie nizinnym, to na kilkustopniowej podbudowie”. Cóż, spoglądając na chełmcką świątynię, dochodzę do wniosku, że jest ona „katalogowym” wręcz przykładem założeń budownictwa kościelnego sformułowanych przez ojców Kościoła katolickiego. Od pierwszych lat istnienia świątynia NMP w Chełmcach rokrocznie gromadziła na odpuście jej patronki przyjezdnych wiernych proszących o łaski. W historii chełmckiego probostwa zdarzały się jednak również boże dopusty. O najtragiczniejszym, z końca XIX wieku, czytamy: „W dniu 21 maja 1881 roku w godzinach wieczornych, około godziny 22:00, podczas gwałtownej burzy kościół parafialny w Chełmcach w następstwie uderzenia pioruna stanął w płomieniach. Mimo natychmiastowej pomocy ze strony parafian i mieszkańców sąsiednich miejscowości, a także mimo podjętej z wielkim poświęceniem akcji ratowniczej, stara świątynia uległa doszczętnemu spaleniu z wyjątkiem części prezbiterium z ołtarzem głównym i obrazem Matki Bożej Chełmckiej”.
Data pożaru starego, drewnianego kościoła w Chełmcach to cezura końca i zarazem początku nowej epoki w historii probostwa. Utrata świątyni, która gromadziła wiernych z Chełmc i wsi sąsiadujących, spowodowała, że niemal od razu (dwa tygodnie od pożaru), w dniu 3 czerwca 1881 r., podczas zwołanego zebrania parafialnego jednogłośnie podjęto decyzję o powołaniu komitetu na rzecz budowy nowego domu bożego. Ks. Ignacy Panek, ówczesny proboszcz, przewodniczący komitetu, wraz z dziedzicami pobliskich miejscowości i kilkoma większymi gospodarzami podjął trud budowy nowego kościoła. „Przygotowania do budowy postępowały bardzo sprawnie, skoro już pod koniec 1881 roku gotowy był już opracowany plan budowy kościoła, który uzyskał zatwierdzenie kompetentnych władz cywilnych i kościelnych” – dowiadujemy się z archiwaliów zgromadzonych przez ks. Sławomira Kęszki. Współpraca z magistratem Kalisza przyniosła efekty. Na budowniczego nowej świątyni dla NMP Chełmckiej wybrano gubernialnego architekta Józefa Chrzanowskiego. Początkujący w zawodzie Chrzanowski zaprojektował kościół w stylu neogotyckim, z którego czerpał, tworząc swoje  wcześniejsze projekty w Kaliszu, zrealizowane w latach 70. XIX wieku – Straży Ogniowej oraz kozy miejskiej przy Nowym Rynku.

Z placu budowy
Pierwsze prace przy budowie nowego kościoła rozpoczęły się pod koniec 1881 roku. Pierwszą poważną trudnością było zapewnienie stateczności wzgórza, na szczycie którego miała się wznieść budowla. Przystąpiono więc do niwelacji terenu, w wyniku czego góra obniżyła się o 5 metrów. Wywieziono materiał zewnętrzny (wielowiekowe osady, jak również ludzkie szczątki ze znajdującego się tam przykościelnego cmentarza) i osadzono fundamenty nowej świątyni na skalistym podłożu. Działania te były również niezbędne dla wybudowania o wiele szerszego niż dotychczas kościoła. W czasie prac budowlanych, przy przygotowywaniu podłoża, odnaleziono m.in. misy, oszczepy, dzidy, topory, tarcze, a także przedmioty codziennego użytku składające się na wyposażenia domów. Wskazywać to może, że grodzisko istniało w tym miejscu już na przełomie X i XI wieku. Najciekawszym odkryciem podczas prowadzonych prac było jednak natrafienie na głęboką studnię z czasów pogańskich – o średnicy około 4,5 metra, wyłożoną kamieniem ciosanym, który stosowano przy budowie dawnych grodzisk obronnych i wykorzystywano do wykładania starożytnych trotuarów w Kaliszu. Wyłożone kamieniem ciosanym, ściany studni uzbrojone są w ostre haki wystające przez lico muru studni na około 60 cm. Czas teraźniejszy jest tu nieprzypadkowy, bowiem studnia z czasów zawiązywania się polskości istnieje do dnia dzisiejszego. Nie zasypano jej z powodu  jej głębokości, sięgającej zapewne kilkunastu metrów w głąb wzgórza chełmckiego. Przesklepiono natomiast jej otwór trójwarstwowym stropem, na którym usytuowano filar między nawami kościoła.
Przy pomocy zaciągu konnego wznoszono zarówno kamienne fundamenty, jak i ceglane mury nowej świątyni. Główny budulec– cegłę – kupiono w kaliskich cegielniach oraz pozyskano z rozbiórki klasztoru ss. Cysterek z Ołoboku (pow. ostrowski). Drzewo na budowę dachu, wieży, stropów, ołtarzy i wielu innych elementów wyposażenia przydzielił bezpłatnie magistrat Kalisza, jako patron budowy świątyni. Obecny kształt kościoła to echa zmian, jakie musiał wprowadzić do pierwotnego projektu budowniczy Chrzanowski w ostatnich miesiącach prowadzonych prac. Wobec zarysowań w murach fasady kościoła postanowiono wznieść wieżę niższą i o lżejszej konstrukcji od tej z pierwotnego projektu. Finalnie krzyż na wieży osadzono o około 9 metrów niżej od zamierzeń projektanta, zaś sam masyw wieżowy w dużej części obito blachą i drewnem zamiast wykończyć go cegłą. Dumni parafianie nie omieszkali poinformować o końcu prac przy wznoszeniu murów kościoła władz kościelnych i miasta Kalisza. Rok 1892, symbolizujący oddanie kościoła w stanie surowym, wyryto w murze tuż ponad wejściem głównym. W ciągu kolejnych trzech lat kościół wyposażono i pomalowano wewnątrz, zaś do 1891 roku chełmcki dom NMP otrzymał niezbędny do sprawowania posługi sprzęt liturgiczny. Podniosła uroczystość konsekracji świątyni odbyła się w roku 1912, w dniu 19 czerwca. Aktu powierzenia budynku Opatrzności dokonał ks. Stanisław Zdzitowiecki – jeden z bardziej zasłużonych dla diecezji kujawsko-kaliskiej.
Tekst powstał w głównej mierze na podstawie lektury „Dzieje parafii Narodzenia NMP w Chełmcach” autorstwa ks. Sławomira Kęszki. 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do