Reklama

Porażka KKS Kalisz w stolicy

29/09/2022 08:41

W zaległym meczu eWinner II Ligi KKS Kalisz był bliski zdobycia punktów w stolicy, ale ostatecznie to Polonia Warszawa cieszyła się z wygranej i została wiceliderem tabeli. Kaliszanie rozegrali niezłe spotkanie, ale nie po raz pierwszy w tym sezonie zawiodła ich skuteczność

Obie drużyny rozpoczęły ten mecz z animuszem i obie dość szybko stworzyły sobie okazje bramkowe. Pierwszy musiał się wykazać Maciej Krakowiak, broniąc uderzenie z dystansu. W odpowiedzi groźnie na bramkę Polonii uderzył Nestor Gordillo, niewiele się myląc. Po tej akcji znów sytuację pod kaliską bramką ratował Krakowiak, który tym razem odbił piłkę po uderzeniu głową jednego z piłkarzy Czarnych Koszul. Wreszcie w 18. minucie warszawianie przeprowadzili akcję, po której padł gol. Z prawej strony dośrodkował w pole karne Wojciech Fadecki, a piłka odbiła się jeszcze od nogi Kasjana Lipkowskiego i przelobowała zaskoczonego bramkarza KKS.

To były jedyny gol w pierwszej połowie spotkania, w której goście mogli pokusić się o trafienie dającej wyrównanie. Najlepszą okazję ku temu miał Mateusz Wysokiński, lecz i on minimalnie przestrzelił. Drugą część meczu Polonia rozpoczęła z przytupem, zdobywając drugiego gola. Wydawało się, że szybka akcja warszawian zakończy się niepowodzeniem, ale niezbyt zdecydowane interwencje defensywy KKS spowodowały, że piłka trafiła przed linię pola karnego do Łukasza Piątka, który pewnie umieścił ją w siatce.

Na tym jednak emocje się nie skończyły, bowiem kilka minut później przyjezdni „złapali” kontakt z rywalem. Po dośrodkowaniu Piotra Giela niefortunnie interweniował Eryk Mikołajewski, pakując piłkę do własnej bramki. Teraz to niebiesko-biało-zieloni byli zespołem dominującym na stadionie przy Konwiktorskiej w Warszawie. W 68. minucie powinien być remis, ale po główce Filipa Kendzi piłka odbiła się od słupka bramki Polonii. Drużyna trenera Bartosza Tarachulskiego nie zwalniała jednak tempa i w końcu do wyrównania doprowadziła. Po faulu w polu karnym na Bartłomieju Putno arbiter podyktował „jedenastkę”, którą bez problemu wykorzystał Nestor Gordillo. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry kaliszanie mieli szansę wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego bliski szczęścia był Kasjan Lipkowski, ale i tym razem piłka o włos minęła światło bramki. Więcej szczęścia mieli gospodarze, którzy minutę później zdobyli zwycięskiego gola. W zamieszaniu w polu karnym KKS zimną krew zachował Marcin Kluska i dał swojej drużynie trzy punkty.

W najbliższą niedzielę (02.10., g. 19.00) KKS Kalisz zmierzy się na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej z dołującym w tabeli Hutnikiem Kraków. Utrata jakichkolwiek punktów w tym spotkaniu byłaby już prawdziwym alarmem w obozie niebiesko-biało-zielonych.

(dd)

Polonia Warszawa – KKS Kalisz 3:2 (1:0)
Bramki: Kasjan Lipkowski (18.- gol samobójczy), Łukasz Piątek (50.), Marcin Kluska (89.) - Eryk Mikołajewski (54.), Néstor Gordillo (81. - rzut karny)

Polonia: Michał Brudnicki – Wojciech Fadecki, Eryk Mikołajewski, Michał Grudniewski, Maciej Kowalski-Haberek, Jakub Wawszczyk (85. Adam Pazio) – Krzysztof Koton (74. Bartosz Biedrzycki), Łukasz Piątek (86. Jan Majsterek), Piotr Marciniec, Marcin Kluska – Michał Fidziukiewicz (68. Krystian Pieczara).

KKS: Maciej Krakowiak – Nikodem Zawistowski (77. Jakub Głaz), Filip Kendzia, Mateusz Gawlik, Kasjan Lipkowski, Daniel Kamiński (46. Piotr Zmorzyński) – Michał Borecki, Adrian Łuszkiewicz (71. Bartłomiej Putno), Mateusz Wysokiński, Néstor Gordillo (86. Bartosz Gęsior) – Piotr Giel (86. Jakub Wilczyński).

Żółte kartki: Wawszczyk, Grudniewski, Kluska (Polonia) i Gawlik (KKS).

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do