
Poczet sław z przybytku muzyki jakim jest Państwowa Szkoła Muzyczna w Kaliszu, przedstawia ponadczasowe postawy życiowe i przypomina o zawiłych losach naszego miasta oraz państwa. Jako wychowanka Konserwatorium Warszawskiego, jeszcze przez 1900 rokiem Emilia Bohowicz udzielała prywatnych lekcji muzyki. Z czasem została nauczycielką we własnej szkole muzycznej, powołanej dla dziatwy, młodzieży i dorosłych, na otworzenie której dostała zgodę od władz carskich w roku 1910. Po etapie warszawskim, przyszedł kaliski i wątki splecione wokół budynku z atlasami przy ulicy Parkowej
Pieśni życia
Szkoła naszej dzisiejszej bohaterki w stolicy nosiła nazwę – „Kursy muzyczne im. F. Chopina”. Funkcjonowała ona ledwie 4 lata, nim wybuchała pierwsza wojna światowa. Bohowicz prowadziła w niej klasę fortepianu oraz umuzykalnienia. Tu rozpoczynała swą edukację muzyczną m.in. Janina Jaroszowa, późniejsza wokalistka, zatrudniona w 1945 roku, w Instytucie Muzycznym KTM jako nauczycielka śpiewu solowego, a potem nauczająca jeszcze w PSM I i II stopnia w Kaliszu, aż do 1974 roku. Uczennicą E. Bohowiczowej była także Zofia Mieszkowska –nauczycielka fortepianu w Szkole Muzycznej KTM, w czasie, gdy jej dyrektorem był już Alfred Wiłkomirski.
Po śmierci męża (zmarł w 1918 roku), Emilia podejmowała się różnych zajęć, głównie związanych z posiadanym wykształceniem muzycznym. W momencie utworzenia w 1919 roku Szkoły Muzycznej Kaliskiego Towarzystwa Muzycznego (w tym czasie była członkiem zarządu Towarzystwa) przyjęła w nim posadę inspektora szkolnego, do obowiązków którego należało m. in. sprawowanie nadzoru nad szkołą. Z chwilą złożenia przez A. Wiłkomirskiego rezygnacji z kierowania tą placówką, przejęła na rok obowiązki dyrektora szkoły, które sprawowała do końca roku szkolnego 1926/27. Kolejnymi głowami kaliskiego przybytku muzyki byli: K. Makowski, który dyrektorował szkołą nieprzerwanie do roku 1937, aż do przekazania steru nad placówką w ręce Pawła Gedeonowa.
Zmierzch międzywojnia to czas, gdy w kręgach muzycznych Kalisza coraz donioślej wybrzmiewa nazwisko Gedeonow, nie tylko przez osobę wspomnianego wyżej Pawła, ale także jego małżonki – Jadwigi. Dla małżonki Pawła Gedeonowa, lata 30. były rozkwitem jej kariery pedagogicznej. Za archiwum Państwowej Szkoły Muzycznej w Kaliszu – Do Polski, będącej ojczyzną żony, Gedeonowie przybywają 11 sierpnia 1921 roku i zatrzymują się w stolicy, gdzie Paweł podejmuje pracę jako II skrzypek w orkiestrze Opery Warszawskiej. Małżeństwo przeprowadza się do grodu nad Prosną w 1937 roku i od tego czasu pracuje na rozwój przybytku muzyki w Kaliszu. Jadwiga Gedeonow przewodniczy już wówczas – wraz z zaproszoną z Warszawy Janiną Łuńską – kaliskiej klasie fortepianu. Niemałego znaczenia w objęciu tak ważnego stanowiska w Kaliskim Towarzystwie Muzycznym nabrał warszawski etap edukacji wspominanej Jadwigi Gedeonow. Jako absolwentka Warszawskiego Instytutu Muzycznego w klasie profesora Michałowskiego, Gedeonow mogła szczycić się na obszarze kraju najlepszym przygotowaniem w nauczaniu gry na fortepianie. Tuż przed drugą wojną światową wykładała nie tylko w Kaliskim Towarzystwie Muzycznym, lecz dawała także prywatne lekcje w mieszkaniu w Kaliszu przy Głównym Rynku 13. (kamienica należąca do znanego klanu zegarmistrzów – rodziny Stilter).
Rejentowa Holszańska z Nocy i Dni
E. Bohowiczowa była w Kaliszu postacią wyróżniająca się i znaną, również jako publicystka z aspiracjami literackimi. Była działaczką społeczną i oświatową, m. in. przyczyniając się do powołania Towarzystwa Dobroczynności w Kaliszu, w którym była członkiem zarządu, podobnie jak do powstania Towarzystwa Muzycznego, w którym także przez wiele lat była członkiem zarządu. Funkcjonowała także w radzie muzeum kaliskiego i należała do wielu innych organizacji społecznych. Przed 1914 rokiem trudno byłoby doszukać się w Kaliszu znaczącego stowarzyszenia lub znaczących przedsięwzięć kulturalnych, w których nie pełniłaby jakiejś formalnej bądź ważnej funkcji. Wykazywała się w różnego rodzaju akcjach filantropijnych. Jako jedna z pierwszych w Polsce zainicjowała organizowanie kolonii dla dzieci proletariatu; kluczem do poprawy ich losu była według niej oświata.
Należała do grupy kaliszan twórczo nastawionych do rzeczywistości i zdecydowanych wykuwać lepszą przyszłość dla siebie i kraju. Współpracowała m.in. z Gazetą Kaliską, także z prasą warszawską, na łamach których reprezentowała nurt kobiecy. Zamieszczała informacje o odczytach, kwestiach społecznych i życiu muzycznym miasta. Bronisław Szczepankiewicz (1843-1922) - pierwszy prezes Towarzystwa Muzycznego w Kaliszu, autor pamiętnika zatytułowanego „14 miesięcy w ruinach Kalisza, czyli Kalisz wśród bomb i granatów”, przekazał Emilii Bohowiczowej rękopis swej relacji ze zburzenia miasta i to ona sprawiła, że tekst ten ukazał się w roku 1930 w Głosie Kaliskim, a następnie jako oddzielna broszura w firmie wydawniczej Gebethner i Wolff. Jest autorką opowiadań, nowel i felietonów. Za swoje pozytywistyczne postawy, którym dawała dowód wielokrotnie, tak w Warszawie jak i w Kaliszu, była szanowaną obywatelką miasta. Pomagała innym i organizowała życie tym których los nie oszczędzał. Gdy po raz kolejny zobaczą państwo ekranizację najdonioślejszego dzieła Marii Dąbrowskiej – „Nocy i Dni”, i spostrzegą graną przez Beatę Tyszkiewicz rezolutną rejentową Holszańską, to miejcie Państwo na uwadze, że pierwowzorem tej postaci literackiej ze świecznika życia kulturalnego Kalińca, była właśnie Emila Bohowiczowa.
Mateusz Halak
Zacytowano informacje i archiwum prywatne autorstwa B. Andrzejewskiej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie