
W rodzinnym mieście grunt miał spalony – był poszukiwany do odbycia kary więzienia – dlatego wybrał się pod Ostrzeszów, by popełnić kolejne przestępstwo. 43-latek z Kalisza mocno się jednak przeliczył, bo wpadł w ręce ostrzeszowskich funkcjonariuszy. Z jeszcze „bogatszą” kartoteką trafił tam, gdzie jego miejsce
30 czerwca policja dostała zgłoszenie, że na stacji paliw w Ligocie (pow. ostrzeszowski) doszło do oszustwa i wyłudzenia. Poruszający się fordem mężczyzna podał się za znajomego właściciela stacji i wyłudził od pracownika 1500 złotych.
- Następnego dnia funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie zatrzymali w miejscowości Kobyla Góra 43-letniego mieszkańca Kalisza, który poruszał się opisanym w zgłoszeniu pojazdem. W toku podjętych czynności okazało się, że mężczyzna tego dnia kierował samochodem, znajdując się w stanie nietrzeźwości, tj. 0,74 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (ok. 1,5 promila – red) – mówi st. asp. Magdalena Hańdziuk, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie.
W dodatku, po sprawdzeniu kierującego w policyjnym systemie, okazało się, że jest on również poszukiwany przez kaliską komendę. Funkcjonariusze mieli go doprowadzić do aresztu śledczego, gdzie powinien odbywać karę pozbawienia wolności.
- W uwagi na powyższe kierującego fordem zatrzymano do dyspozycji Prokuratora Rejonowego w Ostrzeszowie. Po wykonanych w dniu następnym czynnościach mężczyznę przekazano funkcjonariuszom służby konwojowej celem przewiezienia i umieszczenia w areszcie śledczym – dodaje rzeczniczka policji w Ostrzeszowie.
(red), fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie