
Teatr zamknięty. Filharmonicy odpoczywają. Centrum Kultury i Sztuki w wakacje oferuje niewiele imprez. Jednym słowem (nie tylko kulturalny) sezon ogórkowy w pełni. Nie dziwmy się zatem, że turyści coraz częściej szerokim łukiem omijają Kalisz, skoro nie mogą liczyć na ciekawe wakacyjne imprezy organizowane w naszym mieście
Zabytki, malownicze położenie, stylowe kamieniczki, ratusz. Owszem, mogą one promować Kalisz. Niestety budynki same nie zrobią promocji miasta. Nie przyciągną do niego rzeszy turystów, chociaż gdyby mogły, z pewnością opowiedziałyby im wiele ciekawych historii.
Martwa cisza
O ile w sezonie, od września do czerwca, Kalisz (w miarę możliwości) tętni życiem, o tyle w wakacje w mieście naprawdę niewiele się dzieje. Poza Kaliskim Forum Organowym, Kinem Letnim i Kaliszobraniem, które niezależnie od terminu, zawsze przyciąga wielu chętnych, Kalisz ma niewiele do zaoferowania swoim mieszkańcom i osobom przyjezdnym. Co prawda działają dwa kaliskie kina, ale chyba nie do końca o to chodzi, by w wakacyjne dni przesiadywać w kinie. Choć oferta kin rzeczywiście jest ciekawa. – W okresie lata zaproponowaliśmy m.in. oskarowy film - „Melancholię”. W tej chwili gramy polskie „Uwikłanie”. Jest co oglądać, filmy dają pole do refleksji – mówi dyrektor Centrum Kultury i Sztuki, Barbara Fibingier, które swoją ofertę wypełnia festiwalem, odbywającym się we wszystkie niedziele sierpnia w urokliwej scenerii Pałacu Myśliwskiego w Antoninie.
CKiS, galerie i muzeum co prawda w wakacyjne dni proponują wystawy, ale w zamkniętych murach galeryjnych przestrzeni turyści niekoniecznie chcą je oglądać.
Dlaczego tak się dzieje?
Na pytanie, dlaczego jest tak mało imprez organizowanych w wakacje w naszym mieście, przedstawiciel jednej z instytucji kulturalnych odpowiada: – Wynika to z tego, że powinny być one nieodpłatne. Nie ma możliwości finansowych. Przygotowanie wakacyjnych imprez wymaga wspólnej koordynacji. Instytucje kultury powinny się wzajemnie umówić odnośnie wakacyjnych planów. Powinniśmy zadziałać wspólnie, ze środków miasta. We własnym budżecie nie znajdziemy bowiem wielkich pieniędzy na takie imprezy. Może warto zorganizować jakiś konkurs?
Na pocieszenie możemy poinformować, że u schyłku wakacji odbędą się dwie większe imprezy plenerowe. – Biesiada Piastowska na Zawodziu zaplanowana została na 27 sierpnia. W tym roku będzie to jednodniowe biesiadowanie. Kaliskie Miodobranie odbędzie się z kolei na kortach CKiS 28 sierpnia – informuje Rafał Andrzejak z Centrum Informacji Turystycznej.
Szkoda, że wspomniane imprezy odbędą się na końcu lata i skumulują w jednym weekendzie. A przecież z pewnością można byłoby rozłożyć je na różne weekendy sierpnia.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nic się nie dzieje - w biurach pustki, urlopy ,wakacje, wakacje..................., to i kultura odpoczywa.
Jak skostniały i jeszcze z okresu PRK mamy szefową wydziału kultury to jesteśmy bez kultury a możę spec Grodzinski coś wymyśli i w koncu zlikwiduje ten wydział w Ratuszu