
Prezydent Grzegorz Sapiński odwołuje swoich zastępców – Karolinę Pawliczak i Artura Kijewskiego. Swoją decyzję tłumaczy tym, że radni koalicyjni zagłosowali za zdjęciem z porządku obrad uchwały o przyłączeniu Żelazkowa do Kalisza. Wiceprezydenci są zaskoczeni decyzją i grożą rozpadem koalicji. Czy to koniec współpracy „ponad podziałami”
i początek kampanii wyborczej?
Perypetie związane z pomysłem rozszerzenia granic Kalisza kosztem ościennych gmin opisywaliśmy na łamach „ŻK” wielokrotnie. Dlatego teraz pokusimy się jedynie o skrót, który pozwoli poznać kontekst wydarzeń, które obecnie dzieją się w samorządzie. Pierwszy poważny sygnał pojawił się na początku tego roku. Uchwała o rozszerzeniu granic miasta przygotowana przez prezydenta wywołała konsternację miejskich radnych i spotkała się z wielkim oporem przedstawicieli gmin. Ci drudzy ostro zaprotestowali i wezwali prezydenta do wycofania się z pomysłu. Przedstawiciele Rady Miasta przyjęli jednak uchwałę jako intencyjną, dostrzegając w pomyśle ogromną szansę na rozwój miasta i zachowanie statutu stutysięcznika. Najostrzej zareagował wójt Sylwiusz Jakubowski, który w odpowiedzi postanowił włączyć gminę Kalisz do Żelazkowa. Taką uchwałę poparli radni gminy. Tu szansę dostrzegł prezydent Kalisza, odczytując ich decyzję jako wyraz woli połączenia dwóch miejscowości. Powstał więc projekt uchwały, który jednak radni Rady Miasta Kalisza zdjęli z porządku obrad czwartkowej sesji (więcej na kolejnej stronie „ŻK”).
I wtedy się zaczęło.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie