
Grupa umundurowanych policjantów drogówki na skrzyżowaniu Polnej i Legionów zwracała uwagę kaliszan
w ubiegły piątek. Tym razem jednak mundurowi nie wypisywali mandatów za nieprawidłowe przechodzenie przez jezdnię, a jedynie wręczali kaliszanom zaproszenia do udziału w seminarium pod hasłem „Bezpiecznie – chce się żyć”
– Seminarium jest elementem cyklicznej kampanii organizowanej przez Biuro Ruchu Drogowego. Co roku poruszane są inne problemy. Myślą przewodnią tegorocznej jest bezpieczeństwo pieszych – mówi podkom. Sebastian Taranek, szef kaliskiej drogówki, odnosząc się do miejsca i okoliczności policyjnego happeningu.
– W bieżącym roku możemy poszczycić się tym, że znacznie spadła liczba wypadków. Niestety, sprawcami aż 11–12% ogółu zdarzeń drogowych są piesi. Co może budzić niepokój, to fakt, że – jak pokazują statystyki – krzywa spadku ilości wypadków z udziałem pieszych ustabilizowała się na tym samym poziomie. Dlatego ta dzisiejsza akcja, aby ofiar wśród pieszych było jak najmniej – dodaje podkom. Taranek, przypominając spektakularne zdarzenia z udziałem pieszych do jakich doszło w ostatnim czasie w regionie.
– Nie jesteśmy głusi na zapowiedzi ministra, ale wykonujemy swoje ustawowe zadania – powiedział naczelnik, odnosząc się do wypowiedzi wiceministra spraw wewnętrznych na temat zaprzestania z praktyką policyjnych łapanek na pieszych i kierowców.
– Zawsze powtarzam swoim podwładnym, że jeśli pieszy popełni wykroczenie w miejscu, w którym nie było dużego zagrożenia, wobec takiej osoby ma prawo zastosować pouczenie. W ostatnim okresie daje się zauważyć wzrost liczby pouczeń – podkreśla podkom. Taranek.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niemcy przeprosili za łapanki i płaca za to do dzisiaj a to ma być wasza forma zadośćuczynienia ?
Jaki naczelnik - taka drogówka !!! Choć są wyjątki.
Ten Pan " Naczelnik" opowiada kompletne bzdury, zamiast pilnować porządku na drogach i egzekwować rygorystycznie przypadki naruszania przepisów ruchu drogowego ( ale czy On się na tym zna), "bawi" się w jakieś pierdoły i wręcza zaproszenia na nikomu niepotrzebne seminaria ( Naczelnik tak jak ta Pani od gotowania z telewizji, wygania na ulice słabych pracowników - słabo prosperującej knajpy z zaproszeniami na gadaninę o niczym), jedna wielka beznadzieja.
Wasze zakłamanie nie zna granic wstyd panie "naczelniku" za kogo nas macie jak pragnę zdrowia teraz nagle poprawiasz wizerunek Policji już za póżno ja już swój mandat już zapłaciłem jesteście fałszywi i zakłamani za poprzednich naczelników nie było takiej obłudy