
6 stycznia strażacy interweniowali u zbiegu ul. Złotej i Głównego Rynku. Z dachu narożnej kamienicy na chodnik sypały się tam drewniane elementy i kawałki dachówek.
Jak powiedział ŻK st. str. Jacek Bartczak, dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu, ok. g. 11.30 strażaków o pomoc poprosiła straż miejska. Prawdopodobnie pod wpływem silnych podmuchów wiatru z dachu na chodnik sypały się drewniane elementy zabezpieczenia i inne fragmenty dachu, stwarzając zagrożenie dla przechodniów.
Po przybyciu na miejsce 2 zastępów straży pożarnej, w sumie 8 strażaków, wydzielono taśmą ostrzegawczą teren wokół budynku. Przy użyciu drabiny strażacy dostali się na dach i prowizorycznie go zabezpieczyli, po czym skontaktowali się telefonicznie z administratorem budynku. Został on poinformowany o zaistniałej sytuacji i zobowiązał się do naprawy dachu. Na szczęście nikt nie doznał obrażeń.
Dodajmy, że w latach poprzednich w tym miejscu, jak i w sąsiedztwie innych kamienic w śródmieściu, zdarzały się już podobne sytuacje, zwłaszcza przy silniejszych porywach wiatru.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A dlaczego przy artykułach dot. szczepień (czyli jak to jest normą w Życiu Kalisza pisanych ku radości antyszczepów) nie można już niczego skomentować? Komentarze są zablokowane.
Główny Rynek? weźcie się nie ośmieszajcie
Kalisz w ruinie? I to za rządów dojnej zmiany?
A czasami to nie nie jest własność Pana Adasia ???