
W minioną sobotę uroczyście oddano do użytku nową nawierzchnię w ulicy Kubusia Puchatka
Historia ulicy sięga prawdopodobnie czasu ostatniego zlodowacenia. Oś ulicy wyznaczył lodowiec, tworząc tzw. jęzor polodowcowy. Naturalnym było, że trakt komunikacyjny powstał na jego grzbiecie, a domy po obu bokach.
W roku 1960 pierwsi mieszkańcy zaczęli tam budować swoje domy. Byli to pracownicy sąsiedniego WSK, którzy korzystali z odpadowych materiałów z rozbiórki budynków zakładu.
Później za ich przykładem budowali w tym miejscu kolejni kaliszanie. Najstarsi z nich pamiętają, jak cieszyli się swoimi domami i ogrodami, ale każdej jesieni i wiosny martwili błotem na ulicy, a latem ciągnącym się pyłem za każdym przejeżdżającym samochodem.
– 44 lata staraliśmy się o ostateczne utwardzenie naszej ulicy, aż wreszcie się udało – mówi jeden z najstarszych tutejszych mieszkańców Józef Kucner. W końcu cała nawierzchnia została starannie utwardzona dwukolorową kostką brukową.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
do pana obserwatora jeżeli uważa pan stare popękane płyty z wystającymi drutami za nawierzchnię która nadaje do użytku to życzę panu aby miał taką możliwość pokorzystana przez 10 lat a póżniej podyskutujemy
Co tam 44 lata, na Próżnej czekają ponad 60 lat.
Kucner nie mieszka na Kubusia ,tylko na Tęczowej
Redaktorze!!! Na ul.Kubusia Puchatka żaden Józef Kucner nie mieszka!!
Z tego co mi wiadomo to ulica ta miała nawierzchnię utwardzoną od co najmniej kilkunastu lat. Choć nie była to dwukolorowa kostka, to nawierzchnia spełniała swoje zadanie.