Reklama

Przybytek Merkurego w socjalistycznym garniturze

02/01/2022 07:00

Historia Państwowego Domu Towarowego Jantar

Niegdysiejszy „Pedet” to budynek wyróżniający się pod wieloma względami. W krajobrazie miejskim Kalisza, w jego historycznym centrum, to jeden z najmłodszych budynków, przy tym jedyny, oprócz domu partii, zaprojektowany w stylu realizmu socjalistycznego. Pozostaje też do dzisiaj w pamięci starszych pokoleń jako najlepiej wyposażony sklep w dobie Polski Ludowej. Architektura wespół z polityką – to istota socrealistycznego dawnego Jantaru. Jest też program rzeźbiarski – bardzo wymowny. Rogi obfitości zapewnić miały tutaj bogate zakupy!

Historia między nogami
W tym miejscu krzyżują się najważniejsze ulice centrum Kalisza. Przystanki KLA sąsiadujące z byłym PDT-em są najbardziej uczęszczanymi węzłami miejskiej komunikacji. Ranga miejsca w którym obecnie wznosi się b. dom handlowy Jantar, przez stulecia była narzędziem w ręku posiadaczy tej nieruchomości, działając na kaliszan jak wabik. Wystarczy wskazać cerkiew pietropawłowską, górującą w tym miejscu nad dachami pobliskich domów przez lat przeszło 50. Przed carskimi wrotami, stał tutaj inny znany w historiografii budynek. Czytając z planu wyglądał jak para spodni, stąd też nazwa która do niego przylgnęła – Domu Między Nogi. Klasycystyczny budynek z kolumnowym portykiem stał narożnie, na rozwidleniu ówczesnej ul. Mariańskiej i Warszawskiej (dzisiaj Zamkowej). Budynek powstał w czasie klasycystycznego budowania miasta, w roku 1825. Jedna ze wzmianek mówi, że na pierwszym piętrze budynku znajdował się lokal z trzema pokojami, kuchnią i spiżarnią. Będący kopią ratusza w Koninie budynek został zakupiony przez skarb państwa rosyjskiego we wrześniu 1874 r. od małżeństwa Nergerów z przeznaczeniem na budowę cerkwii, której zdjęcia z pięcioma majestatycznymi kopułami zna chyba każdy.  

Złote jabłko
Decyzja o rozebraniu monumentalnego soboru do roku 1930 to efekt tzw. „odmoskwiania miast Polski” – akcji wymazywania z panoram miast i miasteczek dopiero co odrodzonej Rzeczypospolitej, wszelkich symboli carskiego panowania nad Polską. Przed siłą dumy narodowej nie mógł się uchronić wspomniany sobór w Kaliszu.
Do końca międzywojnia, przez okres drugiej wojny światowej i później, we wczesnych latach powojennych pusty plac ogrodzony był prowizorycznym płotem drewnianym, co dokumentują zdjęcia wykonane przez nieznanego z nazwiska żołnierza Wehrmachtu oraz fotografie po 1945 roku, z czasu porządkowania miasta. Wraz z napływem ludności po zakończeniu działań wojennych, w Kaliszu jak grzyby po deszczu wyrastały punkty usługowe i sklepy zaspokajające podstawowe potrzeby kraju wyniszczonego przez rabunkową gospodarkę okupanta. Rozwój prywatnej przedsiębiorczości kłócił się jednak z celem, którym była budowa państwa socjalistycznego. Drobnodetaliczny handel, w tym ten prowadzony w wówczas już zanikających sklepach kolonialnych zaczął być tłamszony przez władzę ludową. Już podczas nadzwyczajnego plenum KC PPR zwołanego w dniu 13 kwietnia 1947 r., Hilary Minc – minister przemysłu i handlu, ostro zaatakował sektor prywatny i spółdzielczy, jako przechwytujący dochody należne państwu. Postulowano upaństwowienie rynku i proklamowano więc kolejną bitwę. Tym razem o handel. 2 czerwca 1947 r. uchwalono trzy ustawy: w sprawie zwalczania drożyzny i nadmiernych zysków w obrocie handlowym, o obywatelskich komisjach podatkowych i lustratorach społecznych oraz o zezwoleniach na prowadzenie przedsiębiorstw handlowych i budowlanych. Na mocy ustaw każdy właściciel sklepu mógł być skazany na 5 lat więzienia i 5 mln zł grzywny, chociażby za zbyt wysokie, zdaniem władz, ceny towarów i obroty. Ostatecznie handel detaliczny w całej Polsce  przejęły Powszechne Domy Towarowe (PDT). Te powołało do życia zarządzenie Ministra Przemysłu i Handlu z 29 listopada 1947. W ciągu dwóch lat od wejścia w życie powyższego zarządzenia, liczba prywatnych sklepów spadła z ponad 134 tys. w 1947 r. do około 78 tys. w 1949 r, co spowodowało ogromne trudności w zaopatrywaniu ludności w towary codziennego użytku. Odczuli to również kaliszanie.

W kolejce po usługi
Nieruchomość na wagę złota – plac. Św. Józefa 7 w centrum Kalisza był idealną lokalizacją dla popisowej budowy młodej gospodarki ludowej. Zaprojektowanie kaliskiego PDT polecono Marianowi Sulikowskiemu – urodzonemu w 1916., architektowi kształconemu na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej, tworzącego w duchu socrealizmu, co nie było bez znaczenia w projektowaniu tej inwestycji. Styl socrealistyczny, głęboko osadzony w nurtach historycznych, korzystał z ozdobników które trafiały na elewacje budynków już od czasów starożytnych. Rogi obfitości to przykład odwołań do mitologii greckiej. Ich obecność w wystroju budynków symbolizowała  szeroko rozumiane bogactwo. Gra skojarzeń, jak powszechnie wiadomo nie była obca w polityce Polski komunistycznej, o czym przekonać się można oglądając fasadę kaliskiego Jantaru, oddanego do użytku ostatecznie w roku 1950. 
Wydaje się że mariaż polityki z architekturą widoczny jest również w planach PDT-u. Historyzujące elewacje kryją w środku niezwykle nowoczesny – modernistyczny układ wnętrz. Krążącą w środowisku architektów kaliskich hipotezę o rzekomej lokalizacji w Powszechnym Domu Towarowym – biur siedziby Urzędu Bezpieczeństwa przypomina kilka znanych nazwisk. Zaprojektowane przez Sulikowskiego nowatorskie rozwiązanie przejazdu na przestrzał budynku, miało bowiem służyć nie tylko rozładowywaniu towarów do sklepów znajdujących się na wyższych kondygnacjach, lecz również policji ubeckiej. Pozostaje na ten czas w charakterze domysłów, że mieszczący się w murach pobliskiego I Liceum Ogólnokształcącego, Urząd Bezpieczeństwa, korzystał z obszernych piwnic PDT, adaptując je na cele i pokoje przesłuchań. Prawda to czy nie, karetki więzienne UB były widziane przy Jantarze po wielokroć. 
Piękny i reprezentacyjny Dom Towarowy Jantar, przez ostatnie 2 dekady w znacznym stopniu zatracił swoją pierwotną funkcję – archetypu galerii handlowej. Z dostępnej powierzchni użytkowej wynoszącej ponad 4,7 tys. metrów kwadratowych, właściciel wynajmuje dla usług niespełna połowę. Co dziwi troszkę, gdyż obiekt ten, dzisiaj dodatkowo po remoncie jego elewacji, stoi w doskonałym miejscu, przy głównym trakcie handlowym przez centrum Kalisza. Bitwa o kupca w czasach handlowych molochów – galerii, jest starciem trudnym dla handlu mało powierzchniowego. Jeszcze inną kwestią – dyscypliną, w której dawny Jantar przegrywa chociażby z Galerią Tęcza, jest brak bezpośrednio leżącego obok parkingu. Szczęśliwie, po zapadnięciu zmroku, który w tym czasie nadchodzi bardzo szybko, ciągle widać światła w bryle tego archetypu galerii handlowych w naszym mieście. Zaś kojarząca się dla wielu pejoratywnie architektura realizmu socjalistycznego z lat. 50-tych, zdaje się już teraz jakby oswojona i nie tak kontrowersyjna.

Mateusz Halak

Foto: PDT Jantar w latach 50. XX wieku
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do