
Ważą się losy urokliwego zakątka u zbiegu ul. Metalowców i Sulisławickiej, tzw. jeziora Grona na osiedlu Zagorzynek. Decyzje właśnie podejmowane w ratuszu określą jego przyszłość na najbliższe „tysiąc” lat.
Jezioro Grona powstało samorzutnie z przedwojennego wyrobiska pocegielnianego. Porośnięte wokół dorodnymi drzewami i krzakami szczęśliwie separuje teren przemysłowy na zachodzie miasta od osiedla mieszkaniowego na Zagorzynku. Ów fragment miasta był przez dziesięciolecia zapomniany, pozostawiony sam sobie, przyrodzie i wędkarzom.
Przyszedł jednak czas, że terenem zainteresowała się Rada Osiedla Zagorzynek i zaproponowała, by powstał tam, tak jak na Korczaku, nowy park.
– Właściwie to spory udział w tym miał obecny prezydent Grzegorz Sapiński, gdyż jeszcze przed wyborami przyszedł na nasze osiedle i namawiał gorąco do aktywności mieszkańców w idei Budżetu Obywatelskiego. Wkrótce, w ramach Budżetu Obywatelskiego w 2016 roku, pod głosowanie mieszkańców Kalisza zostały złożone dwa wnioski dotyczące stworzenia tu nowego parku. Wnioski pomyślnie przeszły ratuszową weryfikację i dzięki bardzo licznemu poparciu mieszkańców naszego miasta (1689 i 1517 głosów) zwyciężyły, kwalifikując się do realizacji. Od tego czasu minęło już kilka bezczynnych miesięcy, więc zaczynamy się niepokoić. Ratusz jak na razie nie zaproponował nam żadnych konsultacji w sprawie realizacji tych projektów, a z drugiej strony mieszkańcy przy każdym spotkaniu pytają mnie, co dalej z parkiem – mówi Krzysztof Figiel, prezes Rady Osiedla Zagorzynek.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
POPIERAM , INICJATYWĘ MIESZKAŃCÓW OSIEDLA ZAGORZYNEK ------PARK , PARK i JESZCZE RAZ PARK . PROSZĘ NAM MIASTA NIE ZAŚMECAĆ I NIE ZASMRADZAĆ . DOŚĆ MAMY W MIEŚCIE ZIMĄ SMOGU .
Władze miasta rad osiedli nie słuchają, jeżeli przeszkadzają w takich oto "inwestycjach". Nie zdziwię jak przez troli internetowych się jak mieszkańcy będą atakowani i nazywani oszołomami, a miasto będzie mówiło, ze blokują mieszkańcy Zagorzynka rozwój miasta. Tak samo miasto nie słuchało mieszkańców Tyńca .