
– Wydaje się, że inwestycja została już ukończona, gotowa jest jezdnia i gotowe są chodniki, tymczasem wjazdu w ulicę nadal „broni” znak zakazu skrętu. O co chodzi – czy może będzie położona jeszcze jedna warstwa bitumiczna, może będą prowadzone jakieś inne prace czy też zarządca drogi po prostu zapomniał o zdjęciu oznakowania? – spekuluje czytelnik "Życia Kalisza" obawiając się czy ewentualne złamanie zakazu nie będzie wiązało się z konsekwencjami ze strony Policji czy Straży Miejskiej.
Opisana sytuacja dotyczy remontowanej ulicy Lipowej na odcinku od ulicy Staszica do Legionów przylegającym do Ryneczku.
Modernizacja ulicy wydaje się zakończona, choć tu i ówdzie widać jeszcze ślady działalności ekip drogowych. Wskazują na to również parkujące pojazdy, głównie kupców z Ryneczku ale oznakowanie (widoczne na fotografii) wzbudza jednak wątpliwości.
Przemysław Mikurenda, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich nie ukrywa zaskoczenia pytaniem potwierdzając, że wszystkie prace związane z modernizacją zostały ukończone a wiszący nadal na drzewie znak zakazu to zwykłe przeoczenie drogowców. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ale ten znak chyba nie jest na drzewie