Reklama

Rajsków bez mostu długo nie pociągnie

09/01/2019 12:47

Mieszkańcy osiedla Rajsków od kilkunastu lat upominają się o nowy most na Swędrni. Z końcem ubiegłego roku ujrzał światło dzienne jego projekt, ale okazało się, że most ma kosztować 10 mln zł i że projekt trzeba będzie zweryfikować. Czyli opracować go na nowo. I w najlepszym razie czekać kolejny rok czy dwa.

Dlaczego niewielka przeprawa przez małą, choć kapryśną rzeczkę na peryferyjnym osiedlu jest tak ważna i dlaczego musi być tak kosztowna? Dlaczego musi być kosztowna, nie wiadomo, ale wiadomo, dlaczego jest ważna. Pod względem komunikacyjnym Rajsków w porównaniu z innymi kaliskimi osiedlami jest najbardziej odcięty od reszty miasta. Jego główną osią komunikacyjną jest ul. Rajskowska, łącząca jego wnętrze z ul. Łódzką. Rajskowska to problem osobny, bo nawierzchnia tej ulicy jest niejednorodna, zdegradowana i wymagająca remontu, a w dodatku w ciągu tej ulicy istnieje most, który też wymaga remontu. Jednak z drugiej strony osiedla problem jest jeszcze większy, bo od reszty miasta ten rejon odgrodzony jest Swędrnią i Prosną, a pomiędzy tymi rzekami jest kilka ulic, które nie mają dobrego połączenia ani z resztą osiedla, ani z resztą Kalisza. Jeśli więc zdarzy się konieczność interwencji ciężkiego wozu straży pożarnej albo lżejszej, ale śpieszącej do równie groźnego przypadku, karetki pogotowia ratunkowego, pojazdy te i ich kierowcy będą mieli nie lada trudność. Poradzą sobie, bo wiedzą, że można skorzystać z drogi okrężnej, a nośność istniejących – a w dodatku nadszarpniętych zębem czasu - mostów nie jest jedenastym przykazaniem i w razie wyższej potrzeby można ją zgwałcić. Jednak znacznie wydłuży to czas przejazdu, a w konsekwencji – skuteczność interwencji. Jeżeli w Rajskowie do tej pory nie wydarzyła się tragedia, możemy mówić raczej o szczęściu niż o rozumie.

Wpuśćcie na asfalt samochody
Rzut okiem na mapę przekonuje, że do odciętych domostw istnieje też druga droga – wzdłuż Prosny, gdzie od czasów prezydentury Janusza Pęcherza funkcjonuje asfaltowa ścieżka pieszo-rowerowa. Jednak w tym przypadku pojawia się kolejny problem. Nie jest ona przystosowana do ruchu samochodowego, przebiega przez wał przeciwpowodziowy, a przepisy wykluczają możliwość ruchu ciężkich pojazdów po takich obiektach. Gdyby nie przepisy, komunikacja z Rajskowem byłaby łatwiejsza – nie tylko dla pojazdów służb, ale też dla prywatnych aut mieszkańców tego osiedla. Choć nadal byłaby trudna i czasochłonna. Tak więc – tak czy owak – najlepszym pod względem komunikacyjnym rozwiązaniem byłby i nadal jest nowy most przez Swędrnię pomiędzy ulicami Pontonową i Ciesielską. Zaprojektowano go już kilkanaście lat temu. Od tego czasu projekt się zdezaktualizował. A niedawno – pod naporem nieustających próśb mieszkańców – zaprojektowano go ponownie, już w nowym kształcie, z nowymi drogami dojazdowymi i nową ceną, która okazała się najbardziej kłopotliwa. Bo dlaczego tak mały most przez tak małą rzekę miałby kosztować tak wiele? – Mają nas w... - mówili 20 lat temu i nadal mówią mieszkańcy. – Tu mieszka niewielu wyborców, więc co dla nich za interes? A spróbowaliby tu pomieszkać sami. Tu diabeł mówi dobranoc. Ani sklepu, ani dojazdu i jeszcze do tego co jakiś czas mamy powodzie...

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    J.C. - niezalogowany 2019-01-11 19:59:51

    Spotkań z mieszkańcami było b.dużo, już w 2016 r.w październiku wstępne omówienie projektu ,kilka spotkań w 2017 roku zarówno u P. Prezydenta jak i w MZDiK - maj 2017 wartość inwestycji 4-5 mln. zł, wrzesień 2017 - koszt około 8 mln. zł, a w październiku 2018 r.koszt 10 mln zł. Jeszcze poczekajmy to koszt budowy mostu wzrośnie do wysokości dochodów miasta. No i po kłopocie, nie będzie i już. A tak swoją drogą czy na bezpieczeństwie można oszczędzać?.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do