
Dobiegają końca prace budowlane wewnątrz wieży i piwnic ratusza co czyni nadzieję na rychłe otwarcie kaliskiego magistratu dla turystów. Taras na wieży ratuszowej niech będzie najlepszym miejscem dla wypatrywania zapowiadających wiosnę jaskółek i rzecz jasna podziwiania średniowiecznej urbanistyki serca Kalisza. Lecz nie o dzisiejszym ratuszu i jego harmonijnej klasycznej architekturze tekst, a o luksusowej a nawet nieco pompatycznej sylwetce i wystroju poprzedniej siedziby rajców miejskich. Dzięki badaniom mojego kolegi Makarego Górzyńskiego, mogę unaocznić państwu, jak wyglądał kaliski ratusz „za cara”
Gubernialne rządy i urzędy
Śladów gubernialnego Kalisza, pomimo zniszczenia go w 1914 roku i międzywojennej odbudowy, wciąż znajdziemy dużo. Są to głównie obiekty użyteczności publicznej, powstałe z konieczności zapewnienia odpowiednich warunków lokalowych dla najwyższych urzędów, tak państwowych jak i samorządowych. Niegdyś z orłem carskim, dziś z naszym Orłem Białym, budynki te, jak np. Sąd, Starostwo Powiatowe są wymowną pamiątką po czasach, gdy cenzura gościła na łamach prasy, zaś na ulicach gościli razem - Polacy, Rosjanie, Niemcy i Żydzi a Kalisz cieszył się sympatią Petersburga, wedle władz którego, jako mały pyszniący się gród, był przygraniczną wizytówką Imperium Rosyjskiego.
To właśnie od 1867 roku, Kalisz ponownie wszedł w okres prosperity, co łączyć należy bezpośrednio z „awansem” naszego grodu do rangi stolicy przywróconej guberni. Ten pozytywny okres w rozwoju Kalisza objawił się w wielu sferach, w tym gospodarczej i kulturalnej. Zwłaszcza pod koniec XIX wieku w Kaliszu zawrzało od inwestycji, a 1902 rok i przyjazd do Kalisza pierwszego pociągu ze stolicy był sygnałem dającym pozwolenie na dotąd nie widziane nad Prosną - wielkie budowanie.
Przygoda z ratuszem
Ogłoszony jeszcze w 1879 roku, konkurs na projekt ratusza dla Kalisza, był pierwszym - co podkreśla Makary Górzyński - przedsięwzięciem tego typu w dziejach nowoczesnego Kalisza, odzwierciedlając znaczenie jakie posiadała sprawa budowy długo wyczekiwanego magistratu. Był to jednocześnie jedyny w latach 1867-1914 konkurs realizacyjny na zaprojektowanie siedziby władz miejskich w całym Królestwie Polskim. Warunkom konkursu i jego przebiegiem, żywo interesowały się redakcje wielu polskich czasopism jak również indywidualni komentatorzy życia kulturalno - społecznego, jak np. Bolesław Prus - ówczesny felietonista Kuriera Warszawskiego. Niefortunnie dobrany termin zakończenia nadsyłania prac, na co zwrócono kaliskiemu samorządowi uwagę, został przedłużony o prawie miesiąc, co przyniosło wymierne korzyści w postaci nadesłanych 3 projektów, spośród których sąd koleżeński przyznał dwie nagrody pieniężne. Posiedzenie izby oceniającej miało miejsce 6 marca 1880 roku. Pierwsze miejsce i czterysta rubli gratyfikacji otrzymał kaliski urzędowy architekt gubernialny Józef Chrzanowski, zaś druga nagroda - niejako wyróżnienie - powędrowała w ręce Władysława Ehma.
Latem 1885 roku, do Kalisza przybył 31-letni absolwent Petersburskiej Akademii Sztuk Pięknych, architekt Eugeniusz Oraczewski, mianowany przez ówczesnego kaliskiego gubernatora Michaiła Daragana pomocnikiem zwycięzcy konkursu na projekt ratusza, wspomnianego wyżej Józefa Chrzanowskiego. Ten tandem okazał się skuteczny nie tylko jeśli chodzi o zamysł stworzenia odpowiedniej oprawy architektonicznej dla najważniejszego budynku w mieście, ale również w pozyskiwaniu poparcia i funduszy na przystąpienie do jego realizacji. Tymczasem w 1885 roku ukończono budowę odwachu na Nowym Rynku (znanego powszechniej jako Koza Miejska) w miejscu, gdzie dziś znajduje się skrzyżowanie ulic 3 Maja z Majkowską, a trzy lata później oddano do użytku także dziś nieistniejącą siedzibę Ochotniczej Straży Pożarnej w stylu starego zameczku z wysoką wieżą. Zgoda na realizację ważnych dla Kalisza inwestycji „wizerunkowych” z funduszy rządowych i gubernialnych w latach 80 i 90 XIX wieku, stworzyła dogodne warunki do podjęcia długo wyczekiwanych prac przy ratuszu, który miał „jak nic innego upiększyć starodawną część Kalisza”.
Na budowie
Latem 1887 roku, projekt Chrzanowskiego i Oraczewskiego uzyskał „najwyższe zatwierdzenie” w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Krótko później, bo 28 marca 1888 roku miało miejsce uroczyste poświęcenie kamienia węgielnego pod budowę nowego ratusza, hucznie skomentowane na łamach prasy. Warto dodać w tym miejscu, że postępującej budowie bacznie przyglądał się „Kaliszanin”, na bieżąco donosząc czytelnikom o rosnących murach gmachu rady miasta. O postępach na budowie donosił także „Przegląd Techniczny”. W lutym 1889 roku prasa odkrzyczała, że 1 lipca 1889 roku magistrat ma przenieść się do swojej nowej siedziby. Prace wykończeniowe trwały więc pełną parą - wstawiano drzwi i okna, kładziono podłogi, marmurowe posadzki, murowano piece kaflowe, zakładano oświetlenie gazowe i wykańczano misterny wystrój sztukatorski ścian wewnętrznych. Na rok 1890 pozostawiono tynkowanie elewacji i montaż wielu alegorycznych rzeźb (w tym wyobrażenie bogini Kaliski oraz uosobienie gościnności) oraz balustrad, blach na kopułach i pozostałych obróbek blacharskich. Luksusowa forma ratusza istotnie silnie odmieniła wygląd Rynku Głównego, dając wrażenie tak chętnie widzianej w Kaliszu, lecz z trudem przemycanej - wielkomiejskości. W centralnej części gmachu znajdowały się główne pomieszczenia reprezentacyjne, tworzące paradny ciąg komunikacyjny od wejścia, do Sali balowej. Otwierał go wielki hall o posadzce wyłożonej taflami cementowymi z opilastrowanymi filarami oraz zawieszonym sufitu gazowym żyrandolem z brązu. Główne schody w hallu wiodły do dwupiętrowej sali wielkiej, której wejścia strzegła terakotowa figura rycerza sprowadzona z fabryki Ernsta Macha w podberlińskim Charlottenburgu.
Nowoczesny pałac publiczny, jakim stał się ratusz w języku ówczesnych mu komentatorów, przepełniony był gustownymi ozdobami dającymi przekaz o dostatku i randze urzędu, dla którego go zbudowano. Wystrój rzeźbiarski wnętrz najważniejszej z sal obejmował szereg wzorów z najbardziej znanych historycznych budowli ówczesnego świata, zgrabnie przetworzonych na potrzeby wymiarów kaliskiego ratusza. Na prezentowanej obok ilustracji - projekcie ścian w sali balowej dawnego ratusza widzimy pałacowy przepych, którego wzór wzięto wprost z najlepszych przykładów historyzmu europejskiego - Wiednia, Berlina, Paryża czy Sankt Petersburga. I tylko króla brak; choć nie jest to całkowitą nieprawdą, gdyż w środkowej części sali balowej od wybudowania ratusza, aż do jego spalenia w 1914 roku, wszystkim gościom przyglądał się z pewną wyższością nikt inny jak Car Rosji Mikołaj II. Dwupiętrowa sala balowa musiała mieć oprawę godną władzy gubernialnej, i dlatego też oprócz sztuki zaklętej w sztukaterię, mieliśmy tutaj bogaty zestaw ściennych malowideł w konwencji antycznej. Nowoczesny miejski pałac, czy może nieoficjalna jedna z kilkuset siedzib Nerona tamtych czasów czyli cara Mikołaja II? Poddaję to pod rozwagę. Proszę zwrócić uwagę na hermy podtrzymujące balkony (hermy, czyli trapezoidalne filary z sylwetkami pięknych ciał), renesansowe ornamenty podpatrzone gdzieś w zamkach nad Loarą, gryfy, maski, i putta - jak z Wielkiej Opery Paryskiej, czy plafony sufitowe uderzające podobne do tych z Zimowego Pałacu „Ermitażu” w Petersburgu. Pałacowy standard otrzymały wszystkie pomieszczenia ratusza, co może dać wyobrażenie, jak drogim przedsięwzięciem była budowa wizytówki miasta. Przepych i splendor to najlepsze określenia, oddające cechy tamtej architektury. W „małym Petersburgu”, jaki powstał na kaliskim rynku w 1891 roku odbijały się jak w zwierciadle ambicje miasta i jego zwierzchnika - cara. W gruncie rzeczy wszystkim chodziło o to samo - by zadziwić.
Mateusz Halak
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie