Reklama

Roszczenie nie oznacza zwrotu

26/04/2017 11:43

Obecnie toczy się siedem postępowań, których przedmiotem są nieruchomości, a stronami potencjalni spadkobiercy oraz Miasto Kalisz lub Skarb Państwa. Niektóre z nich na wokandzie są nie pierwszy raz, toczą się latami. Urzędnicy przekonują, że robią wszystko, by grunty pozostały w rękach samorządu, który od kilkudziesięciu lat dbał o nie, ponosił koszty i zarządzał nimi jak właściciel. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że na działkach stanęły budynki, w których dziś mieszkają ludzie.

Kilka tygodni temu na naszych łamach informowaliśmy o ponad 60 kamienicach, których stan prawny jest nieuregulowany, a Miasto z powodu braku przepisów nie może ich przejąć. Pomimo, że są one w wielu przypadkach w tragicznym stanie, to zamieszkuje je ponad 2 tys. osób. Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych, który nimi zarządza, z uwagi na stan prawny nie może  w nie inwestować. Wykonywane są jedynie tzw. prace konieczne, czyli remonty, które są po prostu niezbędne, jak naprawa dachu czy wymiana instalacji elektrycznej. Jednym z powodów jest fakt, że budynki nie są własnością Miasta i w każdej chwili może się po niego zgłosić spadkobierca właścicieli. – W chwili, gdy taki właściciel odbiera budynek, dochodzi do rozliczenia finansowego. Jeżeli budynek ma saldo dodatnie, to te pieniądze musimy właścicielowi wypłacić, jeżeli budynek jest na minusie z uwagi na to, że Miasto musiało w niego inwestować, to właściciel musi nam te pieniądze oddać. Przy przekazaniu takiego budynku właściciele bardzo skrupulatnie nas rozliczają, jeśli chodzi o to, w jaki sposób gospodarowaliśmy tymi pieniędzmi. Sprawdzają, czy zasadne jest, że żądamy jakichś zwrotów poniesionych kosztów – powiedziała nam wtedy Marzena Wojterska, dyrektor MZBM. Przyznała, że takich kamienic zwyczajnie boją się remontować. –  Był okres, gdy takich przejęć było bardzo wiele, natomiast teraz zdarza się przekazać kilka budynków rocznie – dodaje. Dla Miasta przekazywanie takich nieruchomości jest korzystne, ponieważ nie dosyć, że są one w złym stanie, to na dodatek nakłady na nie przewyższają uzyskane z czynszu dochody. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku kamienic, które od kilkudziesięciu lat należą do Miasta, są zamieszkane od lat przez tych samych lokatorów, samorząd zainwestował w nie wiele pieniędzy, a teraz pojawiają się osoby, które chciałyby je przejąć.

Kilkadziesiąt roszczeń od Gminy
W latach 2000-2003 Gmina Wyznaniowa Żydowska, aktualnie Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z ustawą z dnia 20 lutego 1997 r. o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej, która wtedy weszła w życie, złożyła do Komisji Regulacyjnej ds. Gmin Wyznaniowych Żydowskich wnioski restytucyjne, czyli o zwrot nieruchomości, które zdaniem wnioskodawców były przed wojną własnością gminy żydowskiej. – Wniosków do Komisji dotyczących Kalisza było złożonych ponad 60. Komisja Regulacyjna ds. Gmin Wyznaniowych Żydowskich wszczynała wówczas postępowania regulacyjne i wydawała  stosowne zarządzenia w tym zakresie. Około 11 postępowań zakończyło się  umorzeniem. Z tych pozostałych w 23 przypadkach we wnioskach nie wskazano konkretnej lokalizacji nieruchomości. Jest podana np. ulica, ale nie ma konkretnego adresu czy numeru działki. Są one trudne do zlokalizowania i zidentyfikowania. W tych przypadkach, w których nie ma danych, wnioskowaliśmy do Gminy o wskazanie numeru działki, ale takich danych nie otrzymaliśmy – mówi Agnieszka Jeziorska, zastępca naczelnika Wydziału Gospodarowania Mieniem kaliskiego magistratu. Sprawy zostały więc wszczęte, ale de facto tylko na papierze, bo tego wymagało ówczesne prawo.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Babin..... - niezalogowany 2017-04-28 08:34:01

    Czy gmina żydowska to tylko gadanie,ci bogacze mogliby popatrzeć na odrapane kamienice na części Grodzkiej ,Piskorzewskiej i Ciasnej-to przecież mienie ich dziadów-dawnych Kaliszan!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do