
Po naszej ubiegłotygodniowej publikacji pt. „Strupy i liszaje, czyli wstydliwe wizytówki miasta” władze Kalisza wyjaśniają, z czego wynikają opóźnienia czy wręcz brak działań w zakresie gospodarowania mieniem
Przypomnijmy, że w ub. tygodniu - cytując list naszej czytelniczki - wyliczyliśmy ponad 20 nieruchomości, często w eksponowanych punktach miasta, które popadają w ruinę lub w inny sposób odstraszają swoim wyglądem. W większości przypadków taki stan rzeczy trwa od wielu lat. Jednak każda z tych nieruchomości ma swoją historię i trudno było w jednym artykule, mając niewiele czasu, wyjaśnić przyczyny ich popadania w ruinę. Stąd dodatkowe wyjaśnienia ze strony Ratusza, w szczególności te, które pochodzą od Michała Pilasa, zastępcy naczelnika miejskiego Wydziału Gospodarowania Mieniem. Jednym z niszczejących obiektów, o których wspomniała czytelniczka, jest budynek po Miejskim Ośrodku Kultury przy ul. Górnośląskiej 71b (tzw. Pałacyk). Jak przyznaje Wydział Gospodarowania Mieniem, nieruchomość ta, wraz z sąsiednimi działkami, stanowi własność Miasta. W dziś opuszczonym budynku MOK funkcjonował do końca 2011 r. Jak pamiętamy, Ratusz miał plany wykorzystania budynku w nowym charakterze, wkrótce jednak pojawiły się wnioski o zwrot nieruchomości poprzednim właścicielom i ich spadkobiercom. Jak się dowiadujemy, postępowanie o zwrot jest w toku, stąd brak działań Miasta w sprawie ponownego zagospodarowania budynku. Inny problem wiąże się z niewielkim, zrujnowanym budynkiem przy ul. Bankowej 1a, w którym niegdyś funkcjonowała biblioteka PZPR. Nieruchomość jest własnością Skarbu Państwa, reprezentowanego przez Prezydenta Kalisza, zastępowanego z kolei przez Prokuratorię Generalną RP. Jak czytamy w wyjaśnieniu, toczy się postępowanie o zasiedzenie tej nieruchomości, jednak w tej chwili jest ono zawieszone „ze względu na nieustalonych spadkobierców”, którzy są traktowani jak uczestnicy postępowania. Nadal nie rozstrzygnięte pozostają dalsze losy opuszczonego budynku przy pl. Bogusławskiego 2, koło Teatru.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
NIEDASIE, panie, NIEDASIE.
@ Tomek.Ciesz się,że twoi znajomi nie poszli na ul.Jabłkowskiego,Podgórze czy Gołębią. Wtedy za darmo znaleźliby się na planie filmowym mogącym grać w filmie o Belinie 1945 czy o Groznym 1991 albo w filmie o Kubie Rozpruwaczu z XIX wiecznego Londynu.
Można wydać majątek na promocja miasta,a i tak te pieniądze pójdą w błoto,jak się nie usunie ruin z Kalisza.W święta chciałem pokazać znajomym z 3-Miasta klasztor O Jezuitów na Stawiszyńskiej.Byli zażenowani widokiem po drugiej stronie ulicy.Dobre wrażenie z centrum zniknęło momentalnie,a ja czułem wstyd,że w Kaliszu władza jest tak nieudolna,że nie może poradzić sobie z takimi widokami jak na Stawiszyńskiej.