Reklama

Rysownik z Kalisza

12/09/2012 13:10

 Adam Polkowski jest młodym kaliszaninem. Jego satyryczne rysunki publikują gazety ogólnopolskie i regionalne, a także zagraniczne (Anglia, USA). Wydawnictwa zamawiają ilustracje do bajek i podręczników szkolnych

Adam nie lubi chwalić się swoimi artystycznymi sukcesami. Być może dlatego niewielu wie, że Kalisz ma tak uzdolnionego satyrycznego rysownika. Dla niego przygoda z rysowaniem zaczęła się bardzo wcześnie.  Kiedy był dzieckiem, prosił by czytano mu bogato ilustrowane bajki. A kiedy już sam potrafił czytać, coraz częściej zaczął zdradzać klasyczne bajki  na rzecz komiksów. Z zapartym tchem śledził kolejne przygody Kajko i Kokosza – swoich ulubionych bohaterów. Kiedy odkrył „Fantastykę”, stał się jej wiernym czytelnikiem i „oglądaczem” rysunków. Komiksy stały się jego pasją. Na ich temat może rozmawiać godzinami. Po „kresce” rozpozna światowych rysowników. Już jako uczeń szkoły podstawowej w tyle pozostawił wielu dorosłych i zdobył nagrodę w konkursie na recenzję komiksu. Jest im wierny do dzisiaj. Wie co dzieje się w „branży” i systematycznie powiększa swoją unikatową kolekcję komiksowych perełek.  – Nie wiem kiedy postanowiłem tworzyć własne rysunkowe historyjki, które dumnie nazywałem komiksami. Było to jeszcze w podstawówce. Byłem z nich bardzo dumny, ale wszystkie lądowały w szufladzie – mówi Adam Polkowski.
                                   
Debiutował w szkolnej gazetce
 Już jako uczeń III Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Kaliszu fascynował się rysunkami Andrzeja Mleczki, Andrzeja Czeczota i Juliana Bohanowicza. Sądzi, że właśnie dzięki nim na poważnie zaczął interesować się rysunkiem satyrycznym. Pierwsze jego autorstwa ukazały się w szkolnej gazetce. Spodobały się i przez okres nauki na stałe zagościł na łamach uczniowskiego pisma. Mimo że jest samoukiem, bardzo wcześnie postanowił  skonfrontować swoje zdolności z innymi rysownikami. Zaczął wysyłać prace na ogólnopolskie konkursy. Przyszły pierwsze sukcesy. Między innymi został laureatem Międzynarodowego Konkursu „Zamek” w Lublinie. Tam też otrzymał wyróżnienie Stowarzyszenia Polskich Artystów Karykatury. Ceni sobie zajęcie drugiego miejsca w Ogólnopolskim Konkursie na Świąteczną Kartkę Satyryczną. Stał się osobą rozpoznawalną. Jego prace eksponowane były i są na krajowych wystawach organizowanych przez satyryczne wydawnictwa. Miał zaledwie 18 lat, kiedy  ogólnopolskie wydawnictwo satyryczne SUPERPRESS  z Warszawy zaproponowało nu stałą współpracę. Przystał na nią i tym samym doświadczył, że na rysowaniu, które jest jego pasją, można też zarabiać.  – Postanowiłem rozszerzyć swoją ofertę. Zacząłem rozsyłać rysunki do gazet i wydawnictw. W wielu przypadkach odzew był pozytywny. Jednak nie były to jeszcze takie pieniądze, które pozwalałyby żyć wyłącznie z rysowania. A sytuacja rodzinna przymusiła mnie do podjęcia pracy zarobkowej. Dlatego na okres 2 – 3 lat rysowanie zeszło na drugi plan. Swoją aktywność ograniczyłem do współpracy z SUPERPRESS -em. Przełomowym był rok 2004. Wówczas podjąłem decyzję, by całkowicie poświęcić się pracy artystycznej. Nie było to porywanie się z motyką ma słońce. Przecież przez lata doskonaliłem swoją „kreskę”, mogłem pochwalić się pierwszymi sukcesami, przyznawane nagrody ugruntowywały mnie w przekonaniu, że mam talent, jako rysownik dysponowałem już sporym doświadczeniem.  Niemniej zdawałem sobie sprawę, ile czeka mnie jeszcze pracy, ile ryzykuję, ale postanowiłem sprostać wyzwaniu – opowiada Adam.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Wróć do