
5-letni chłopiec, prawdopodobnie ciężko pobity, trafił w niedzielę do kaliskiego szpitala. Sprawę wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury, ale na razie nie udziela obszernych informacji na ten temat
– Sprawa jest bardzo delikatna i dlatego proszę o wyrozumiałość – mówi aspirant Sebastian Taranek (na zdj.), rzecznik prasowy KMP w Kaliszu. – Faktem jest, że w niedzielę do kaliskiego szpitala trafiło 5-letnie dziecko z poważnymi obrażeniami głowy. Na jego ciele lekarze ujawnili również inne obrażenia, powstałe wcześniej, ale na teraz nie mogę jednoznacznie powiedzieć, czy dziecko było ofiarą przemocy w rodzinie. Chłopiec trafił do szpitala nieprzytomny, był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, ale teraz czuje się już lepiej i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Na 48 godzin zatrzymaliśmy 31-letnią matkę i jej 30-letniego konkubenta. O tym, czy zostanie skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie, zdecyduje prokuratura. Najpierw jednak muszą zostać przesłuchani świadkowie, a więc rodzeństwo 5-latka. Dzieci w wieku 7 i 11 lat przebywają obecnie w Domu Dziecka. Aby oszczędzić im traumy, zostaną przesłuchane przez sędziego, który później będzie podejmował decyzję w tej sprawie. W ciągu kilku najbliższych godzin powinniśmy poznać odpowiedzi na wiele ważnych pytań dotyczących tego zdarzenia. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Patologia się rozmnarza, a później tragedie gotowe! napewno dziecko ma na imię Alan ( przedstawiciele patologii społecznej dają dzieciom mniej więcej takie imiona) rodzice zrobią sobie jescze kilku Alanów i Waness i tak wszystkie wylądują w domu dziecka w czym problem.
ZĄB ZA ZĄB-KATOWAC JEGO RODZICÓW ŻEBY POCZULI CO TO NIEWINIATKO PRZEŻYŁO.
Dopoki nic sie nie stanie , dziecko nie ucierp tak by potrzebowalo pomocy lekarza to wszyscy sa slepi i glusi... Ale tak to teraz sie wszystkim oczy otworzyly... Gzie byla opieka ?Dlaczego sasiedzi sie nie zainteresowali?