
W numerze 6 Życia Kalisza z 6 lutego br. roku opublikowaliśmy materiał zatytułowany „Czy Kaliszowi potrzebny jest miejski ogrodnik” w którym Leszek Ziąbka, kaliski archeolog i radny przekonuje o konieczności powołania w Kaliszu instytucji Miejskiego Ogrodnika, który będzie koordynował działania w zakresie pielęgnacji miejskiej zieleni. Obecnie bowiem, w jego ocenie, w mieście panuje w tym obszarze kompetencyjny chaos. – Obecnie w mieście sprawami zieleni i szeroko rozumianej ekologii zajmuje się kilka podmiotów (...) natomiast brak jest struktury, która byłaby odpowiedzialna za kierowanie i nadzorowanie zagadnień nad realizacją tych zadań. Rozproszenie i niejasne kompetencje nie służą właściwie wypełnianiu zadań w zakresie właściwego utrzymania zieleni miejskiej, jej ochrony czy właściwego kształtowania – przekonuje radny, regionalista i miłośnik Kalisza.
Architekt: Kaliszowi potrzebny jest Miejski Ogrodnik!
Po publikacji, w niektórych kaliskich mediach pojawiły się krytyczne opinie, podważające sens powoływania tego typu struktur w mieście. Zareagował na nie m.in. Przemysław Wierzbicki, były Architekt Miejski.
„Czytając te komentarze odnoszę wrażenie, że najlepsza regulacja to „róbta co chceta”, bo przecież niewidzialna ręka rynku załatwi wszystko sama. Więc po co ogrodnik miejski, plastyk, architekt czy konserwator? Potem narzekania i zdziwienie, że gdzie indziej jest tak pięknie. Może warto by przyjrzeć się regulacjom niemieckim czy francuskim, dla miast historycznych zabytkowych. Przecież to w UE wzorzec postępu i nowoczesności a tam wszystko w tym zakresie jest ściśle uregulowane. Zapomniano już, że te regulacje w dużym stopni ukształtowały się w Kaliszu w procesie odbudowy najstarszego miasta Polski po spaleniu go w 1914 roku. W literaturze światowej nazywanej „Polską Szkole Odbudowy Miast Historycznych”, metodologię tą zastosowano w wielu krajach po II Wojnie Światowej – w Europie a nawet w USA gdy powstawały idee postmodernizmu w architekturze.
Mityczna „Dziurella”, to efekt doktryny konserwatorskiej ukształtowanej po roku 1968, gdy odrzucono metodę tzw. waloryzacji wartości zabytków, uznając, że tak jak ludzie, wszystkie zabytki są tak samo warte. Zbadanie artefaktów historycznych zgodnie z zasadami archeologii, to jedno, forma ich zachowania a zwłaszcza ekspozycji, to drugie. Za to nie odpowiada archeolog Leszek Ziąbka. Jako radny Miasta Kalisza ma prawo postulować, żeby w naszym mieście zastosować rozwiązania organizacyjne, sprawdzone w II RP, w PRL i naśladowane w Europie a porzucone po roku 1990.
Popieram w pełni ten pomysł -.Przemysław Wierzbicki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak. Popieram.