Reklama

Sławna puma grasuje po Kaliszu

24/06/2009 11:48

Pierwsze informacje o pumie grasującej w Wielkopolsce pojawiły się na początku maja. Komunikaty ostrzegające przed zwierzęciem wydano już w gminach poznańskich, gnieźnieńskich i jarocińskich. Teraz dzikie zwierzę prawdopodobnie pozostawiło swój ślad w Kaliszu. Jak szybko się pojawiło, tak samo szybko zniknęło...

Puma blisko domu
Świadkowie opowiadają, że wieczorem w niedzielę na osiedlu Tyniec zawrzało. Jeden z mieszkańców zauważył czarną pumę ze swojego balkonu. Zrobił dwa zdjęcia telefonem komórkowym. Powiadomił policję. Na ul. Radoszewskiego przyjechali strażnicy miejscy oraz przedstawiciele Wydziału Zarządzania Kryzysowego. Na spokojnym dotąd osiedlu, zrobiło się zamieszanie.
– Sąsiad powiedział, że pumę ktoś widział. Inny puścił swojego małego psa w polne chaszcze. Poleciał jak piorun. Wrócił. Nie został zjedzony przez pumę. Przynajmniej się psiak wybiegał. Dla nas to był sygnał, ze kota w polu nie ma – opowiadają mieszkańcy Radoszewskiej.
– Ja tylko słyszałam, że puma chodziła pod płotem sąsiada. Tam też zidentyfikowano ślady jej łap – dodaje jedna z mieszkanek. – To była godzina wieczorna. Ludzie tu spacerują ze swoimi psami. Wszystko mogło się zdarzyć. Żartów nie ma!

Dziki kot zostawił ślady\"\"
Policja i strażnicy wraz z lekarzem weterynarii sprawdzali ślady mogące świadczyć o tym, że puma faktycznie przebywała na wskazanym przez mieszkańców terenie.
– Policjanci z patrolu twierdzą, że również widzieli zwierzę przypominające pumę – mówi Monika Rataj z KMP w Kaliszu.
Sławomir Witczak – lekarz weterynarz wstępnie potwierdził, że ślady mogą należeć do dzikiego zwierzęcia i charakteryzują najprawdopodobniej pumę. Na terenie, gdzie widziano zwierzę, ustawiono klatkę z przynętą: kilkukilogramową sztuką kurczaka, zakupionego w pobliskim hipermarkecie.
– Jakby żywego kurczaka włożyli do klatki, to pewnie puma dałaby się złapać. Ale taki kurczak, to pewnie jej nie zachęci do polowania – komentowali wieczorem mieszkańcy...
Jeszcze po południu w poniedziałek klatkę usunięto, ponieważ w ciągu doby zwierzę na osiedlu Tyniec nie pojawiło się ponownie. Sztab kryzysowy zdecydował o zawieszeniu akacji.
– Nie było sygnałów na temat innych śladów pobytu tego zwierzęcia w Kaliszu. Nikt go do tej pory nie widział poza mieszkańcem ul. Radoszewskiej – dodaje Aleksander Quoos, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Spraw Społecznych UM w Kaliszu. (mag)

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Anka - niezalogowany 2009-06-27 13:46:10

    Ludzi ale macie wyobraznie buhahaha.Akurat Widzieli pumę.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Miki - niezalogowany 2009-06-26 14:46:18

    Pracownik elektrociepłowni widział pumę 24 czerwca, czyli w dzień, kiedy gazeta o tym pisze. To jak nie jest na bieżąco, kolego Darek? Czytaj ze zrozumieniem

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    darek - niezalogowany 2009-06-26 12:44:33

    jak widać gazeta nie jest na bieząco poniewaz pumę widział pracownik elekrociepłowni 24-06 przy ich zakładzie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    tik - niezalogowany 2009-06-25 11:05:02

    Jak to z hipermarketu...kurczak moze był nieświeży?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ewelina - niezalogowany 2009-06-25 08:20:39

    ten kurczak w klatce zrrobił większą furrorę niż sama pumcia ;-)...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do