
W iście stachanowskim tempie prowadzi swoją kampanię wyborczą Sławomir Mentzen. Kandydat Konfederacji odwiedził już ponad 170 miejscowości. W piątek 7 marca pojawił się na kaliskim Głównym Rynku. Przywitały go tłumy mieszkańców naszego miasta
Sławomirowi Mentzenowi towarzyszyli m.in.: Anna Bryłka, poseł Konfederacji do Europarlamentu, poseł do Sejmu Grzegorz Płaczek oraz Bartosz Bocheńczak, szef sztabu kampanii Sławomira Mentzena, który prowadził piątkowe spotkanie. Obecni byli także lokalni działacze Konfederacji – Andrzej Kuświk, lider Nowej Nadziei w regionie, Maciej Antczak, kaliski radny Konfederacji oraz Antoni Wieczorek, przedstawiciel Ruchu Narodowego z Ostrowa Wlkp. Na spotkanie przybył również Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza.
Radny Maciej Antczak przypomniał m.in. jak rząd warszawski traktuje mniejsze miasta, takie jak Kalisz. Przykładem skandaliczny projekt CPK zakładający utworzenie tzw. bypassa za 3 miliardy złotych, który de facto wykluczy nasze miasto z tej inwestycji.
- 3 miliardy złotych tylko po to aby z Warszawy do Poznania można było przejechać o 3 minuty szybciej. Dość tej pogardy, dość traktowania nas jako ludzi drugiej kategorii – podkreślił Maciej Antczak apelując do kaliszan o poparcie Sławomira Mentzena w wyborach.
- Serce rośnie, kiedy widzę dzisiaj tylu ludzi, w moim rodzinnym mieście – komplementował zebranych Andrzej Kuświk. Dziękował za wsparcie, zachęcał do oddania 18 maja głosu na kandydata Konfederacji i apelował o pomoc w kampanii. - Liczy się każda złotówka, którą wpłacicie na komitet wyborczy, każdy baner, każda rozdana ulotka i każda rozmowa, która przekona, że Konfederacja to jedyna realna siła która może poprowadzić kraj do wielkiej przyszłości.
Bartosz Bocheńczak z kolei zwrócił uwagę na konserwatywny zwrot w światowej polityce, jaki dokonuje się na naszych oczach – reformy prezydenta Argentyny, Javiera Milei, wybór Donalda Trumpa w USA czy rosnące, ogromne poparcie dla konserwatystów w Wielkiej Brytanii. - Ten wiatr zmian dotrze również do naszego kraju – ocenił przypominając jak od lat rośnie poparcie dla Konfederacji. - To nie jest projekt na jedną kadencję, jak twierdzili nasi przeciwnicy.
Gorącymi brawami zebrani powitali posła Grzegorza Płaczka, który rozpoznawalność zdobył bezkompromisową postawą w okresie kowidowego szaleństwa. Przypomniał o wielu patologiach polskiej rzeczywistości, m.in. gigantycznym marnotrawstwie pieniędzy podatników, ogromnym deficycie budżetowym i długu publicznym, uległości polskich rządzących wobec Brukseli i Berlina. - Gdzie są polskie stocznie, huty, kopalnie, cukrownie, mleczarnie? I gdzie są polscy rolnicy? – pytał retorycznie zachęcając do głosowania na kandydata Konfederacji. - Bo my tej batalii o Polskę nie wygramy bez waszego poparcia. Ale wszystko jest możliwe, niemożliwie nie istnieje – podkreślał przypominając, że kiedy Donald Trump zaczął ubiegać się o elekcję miał zaledwie 5% poparcia wśród Republikanów. - Chcecie silnego, niezależnego, biało-czerwonego prezydenta? To głosujcie na Sławomira Mentzena.
Anna Bryłka, poseł do Parlamentu Europejskiego podziękowała za głosy kaliszan i wielkopolan, dzięki którym uzyskała ogromne poparcie i mandat do europarlamentu. - Dziękuję, że zaufaliście Konfederacji. Dzięki temu dzisiaj w PE zamiast Sylwii Spurek jestem ja. Ale ten dobry wynik to dopiero początek naszej walki o Polskę niepodległą, suwerenną. Teraz wchodzimy w następny etap i prosimy o waszą pomoc w tej walce. Dlatego przekonajcie każdego aby 18 maja oddał głos na Sławomira Mentzena. Pokażmy czerwoną kartkę tym, którzy rządzili wcześniej – apelowała. - Nie dajcie się oszukać tym, którzy na potrzeby tej kampanii zapewniają, że skończą z polityką klimatyczną Unii Europejskiej, z Zielonym Ładem. To fałsz, co innego mówią a co innego robią. To Konfederacja jest wiarygodna, mówimy o tym od wielu lat. Gwarantem tego, że Zielony Ład zostanie odrzucony jest jedynie Sławomir Mentzen.
- Na zachodzie zaczynają nam, Polakom coraz bardziej zazdrościć. Że u nas jest pod wieloma względami lepiej niż u nich, że jest tak bezpiecznie. A dlaczego? Bo w Polsce mieszkają przede wszystkim Polacy – podkreślił Sławomir Mentzen nawiązując do unijnej polityki migracyjnej, której konsekwencją jest m.in. ogromny wzrost przestępczości – w Niemczech, Francji czy w Szwecji.
Przypomniał rzecz oczywistą – że dobrobyt bierze się z pracy, z oszczędności i przedsiębiorczości a nie z drukowania pieniędzy czy z zasiłków. Komplementował rodaków za pracowitość. - Ale wiele rzeczy w Polsce nam nie wyszło, na przykład nasza klasa polityczna nam nie wyszła, nasze rządy. Za co się nie wezmą to zwykle nie działa. Na przykład system ochrony zdrowia – kolejki coraz dłuższe, wymiar sprawiedliwości rozwalony, armia rozbrojona. Mamy zapas amunicji na pięć dni wojny a roczna produkcja amunicji artyleryskiej wystarczyłaby na trzy dni wojny na Ukrainie. Czym mamy się bronić, rzucać w Rosjan kamieniami jak Ewa Kopacz w dinozaury? - dworował polityk mnożąc przykłady patologii, absurdów i zaniechań.
- Politycy nie szanują naszej pracy. Nasze ciężko zarobione pieniądze wydają na głupoty. Co zrobił Trzaskowski w Warszawie? Na toaletę w parku, w błocie gdzie nie da się nawet dojść wydał 650 tysięcy. Za to można pobudować dom. Drugi przykład z Warszawy – wielkie, gipsowe jajo za 200 tysięcy. Kto z was mając 200 tysięcy wydałby je na gipsowe jajo? A oni wydali. Nie szanują naszej pracy – podkreślił. Nie omieszkał wspomnieć o kaliskim bypassie czyli projekcie CPK, który jest przykładem marnotrawstwa ale w znacznej większej skali. - Wydadzą 3 miliardy złotych aby ta kolej nie zatrzymywała się w Kaliszu. Aby oni o 3 minuty szybciej przejechali z Warszawy do Poznania. Minuta za miliard złotych. Kto normalny podjąłby taką decyzję?! A oni to zrobili – grzmiał z mównicy Sławomir Mentzen. Sypał kolejnymi przykładami – socjal rozdawany obcokrajowcom, którzy nie płacą w Polsce podatków czy przywileje dla obcych korzystających z polskiej służby zdrowia, którzy za nasze pieniądze zorganizowali sobie turystykę medyczną. - Dlaczego polscy politycy do tego doprowadzili? Nasze pieniądze idą na utrzymanie sąsiedniego narodu! Czas z tym skończyć!
Nie omieszkał przypomnieć o patologiach polityki historycznej, braku szacunku dla polskiej tradycji i historii, skandalicznych pomysłach polityków spod „tęczowej flagi” - Barbary Nowackiej, Magdaleny Biejat czy Rafała Trzaskowskiego. - Który co roku próbuje zakazać Marszu Niepodległości. Ma problem z tym, że co roku na ulicach Warszawy widzi morze biało-czerwonych flag. Gdyby były tęczowe, pierwszy pobiegłby na swoich obcasach defilować na paradzie równości – drwił wywołując gromkie brawa wśród zebranych na Głównym Rynku i okrzyki: Hańba!
Zapewnił, że jako prezydent odbierze ordery wszystkim oszczercom narodu polskiego, takim jak np. Jan Tomasz Gross (odznaczony w 1996 roku Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej przez Aleksandra Kwaśniewskiego – przyp. pp), który pisał, że w czasie wojny Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców. - Koniec z obrażaniem Polski i Polaków.
Odnosząc się do polityki i ekonomii nie omieszkał przypomnieć o najdroższym prądzie w Europie czy „budowie” elektrowni atomowej, która trwa już od 20 lat i potrwa kolejne 20, jeśli dobrze pójdzie. - Tymczasem w biednym, zacofanym Bangladeszu rok temu, po 10 latach, zakończyli budowę elektrowni atomowej. Wszyscy wokół nas mają już dawno elektrownie atomowe, tylko nie Polska. Za co się wezmą to zepsują. To dzięki nim w rankingach znajdujemy się gdzieś między Bangladeszem, Mongolią, Kirgistanem a Burkina Faso – dworował. Wskazał na kolejną patologię jaką jest polityka kadrowa – partyjnym kolesiostwie i powszechnym braku kompetencji. - Nie jest ważne dobro Polaków a jedynie to aby zatrudnić kolegów, aby jak największa grupa żyła na nasz koszt.
Polityk konfederacji zapewnił, że jako prezydent odrzuci Zielony Ład, który, jeśli wejdzie w życie, będzie kosztował Polskę biliony złotych, 250 tysięcy każdego z nas po to aby za 20 lat obniżyć temperaturę na Ziemii o… jeden stopień. - Taką propozycję ma dla nas nasz rząd. Kiedy cały świat już to porzucił, kiedy Azja na potęgę buduje nowe kopalnie i elektrownie węglowe, kiedy USA wraca do paliw kopalnych.
Rozprawił się również z polityką migracyjną która na Zachodzie Europy zaowocowała niewyobrażalnym dla Polaków wzrostem przestępczości. - W Szwecji w ub. roku było 150 zamachów bombowych i około 400 strzelanin. W 97 procentach ich sprawcami byli imigranci i ich dzieci. Podobna, olbrzymia nadreprezentacja obcokrajowców wśród przestępców jest w Niemczech. Kolejnym, negatywnym przykładem jest wielka Brytania, gdzie przez ostatnie 20 lat liczba gwałtów zwiększyła się 7-krotnie! Z 10 tysięcy do 70 tysięcy gwałtów rocznie. 70 tysięcy kobiet rocznie jest ofiarami tej strasznej zbrodni. Trauma do końca życia tylko dlatego, że jacyś lewicowi politycy otwarli granice – zaznaczył.
Zwrócił również uwagę na zagrożenie wolności słowa pod pretekstem tzw. mowy nienawiści. - W Wielkiej Brytanii, za pisanie prawdy na temat przestępczości wśród imigrantów, do więzień trafiło 3 tysiące osób. W Niemczech nawet politycy dostawali po 10 tysięcy euro grzywny za podawanie statystyk na temat przestępczości wśród Afgańczyków. A w Polsce chcą zrobić to samo. Już wczoraj (6 marca) ta nieszczęsna Koalicja przegłosowała ustawę o mowie nienawiści. Ale jestem głęboko przekonany, że Polacy nigdy na to się nie zgodzą. Na masowe migracje z Azji i Afryki i ochronią swoje żony, matki i córki. Nie pozwolimy na to – zapewniał Sławomir Mentzen i przyrzekł, że jak zostanie prezydentem to odrzuci Zielony Ład, nie podpisze żadnej ustawy, która podniesie lub skomplikuje podatki, spadną rachunki za prąd i ogrzewanie, spadną koszty produkcji, będzie rozwijał się polski przemysł, granice zostaną uszczelnione i nie zgodzi się na żaden Pakt Migracyjny. - A jeśli jeszcze raz przyjadą do Polski niemieckie radiowozy z imigrantami to radiowozy zarekwirujemy a policjantów aresztujemy – zapewnił (gromkie brawa).
- I nie wyślę polskiego wojska na Ukrainę. Żaden polski żołnierz nie zginie za Donbas lub Krym. Polacy zasługują na prezydenta, który będzie dbał o polskie interesy a nie zagraniczne. Chcę Polski silnej, dumnej, bogatej. Chcę państwa, które zajmuje się niewieloma obszarami naszego życia ale robi to dobrze. Chcę Polski, która sama podejmuje decyzje a nie pyta o zgodę Brukseli, Berlina czy Waszyngtonu. Chcę Polski, która jest dumna ze swojej historii. Chcę aby to Polacy byli kowalami swego życia, sami decydowali jak chcą wychować swoje dzieci, na co chcą wydawać swoje pieniądze. Mamy tylko jedno życie i mamy prawo przeżyć je tak jak my chcemy. Taka Polska mi się marzy – silna, dumna, bogata i bezpieczna. Widząc takie tłumy na spotkaniach jak tu, w Kaliszu, mam coraz większą wiarę, że taką Polskę zbudujemy już niedługo – dodał na zakończenie apelując o oddanie głosu w wyborach.
Prowadzący spotkanie w Kaliszu Bartosz Bocheńczak wskazał na rosnące poparcie kandydatury Sławomira Mentzena w sondażach. Podkreślił, że w grupie wiekowej do 40 lat, kandydata Konfederacji popiera ponad połowa Polaków. To m.in. efekt licznych, bezpośrednich spotkań z mieszkańcami miast. Docelowo, w ramach kampanii wyborczej, Sławomir Mentzen zamierza odwiedzić wszystkie 360 powiatów w Polsce. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
kaliszanie uważajcie ,żeby was nie ubrał w szare mundurki ,historii nie znacie jak faszyści doszedł do władzy co zrobiono z społeczeństwem z innymi poglądami słabo się uczyli w szkołach ,że teraz popierają takie neofaszystowskie poglądy .WSTYD I HAŃBA !!!!!!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.