
Członkowie Stowarzyszenia Stacja Inspiracja zebrali się w ostatni czwartek w Cafe Calisia aby słuchać płyt winylowych z piosenkami Anny Jantar
Któż nie słuchał i nie nucił kiedyś „Tyle słońca w całym mieście”, „Najtrudniejszy pierwszy krok”, „Wielka dama tańczy sama” czy wiele innych popularnych utworów z repertuaru Anny? Uczestnicy spotkania dowiedzieli się również kilku ciekawostek z jej życia. Nazywała się Anna Maria Szmeterling, a Jantar – to jej pseudonim sceniczny. Jej babka ze strony ojca, Anna Szmeterling , była narodowości węgierskiej. Czesław Surmacewicz, dziadek ze strony matki, pochodził z rodziny szlacheckiej herbu Leliwa. Anna Jantar odziedziczyła talenty muzyczne po dziadkach. A jak mowa – czy raczej pisanie – o przodkach Anny, to dziadek Surmacewicz herbu Leliwa popełnił mezalians żeniąc się z babcią Anny, Zofią Czosnowską, jedyną córką kupców z Wronek. Za ten bezecny czyn zakochanego w Zofii Czesława, rodzina zerwała z nim wszelkie kontakty. Dziadek Czesław lubił polować i w styczniu roku 1926, po polowaniu wyszedł na szklany taras w Hotelu Wielkopolskim w Krotoszynie aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Szklany taras zarwał się i tak zginął Czesław Surmacewicz. Pochowany jest w Zdunach k/Krotoszyna gdzie przez ostatni rok swego życia był burmistrzem.
Wracając do Anny Jantar, to była ona bardzo utalentowana, stwierdzono u niej absolutny słuch. Świetnie dobrany repertuar uczynił z niej ikonę muzyki pop polskiej estrady. W sumie zaśpiewała ok. 160 piosenek. Współpracowała z wieloma artystami, z Budką Suflera i zespołem Perfect. To dla niej Marek Grechuta zadedykował piosenkę „Będziesz moją panią” , a perkusista zespołu Perfect, Wojciech Morawski, stał się obiektem jej uczuć kiedy pod koniec lat 70 w jej małżeństwie z Jarosławem Kukulskim pojawiły się coraz głębsze rysy i pęknięcia.
Koncertowała w wielu krajach. Jej ostatni koncert odbył się 12 marca 1980 w klubie „Zodiac” w stanie New Jersey, USA. 14 marca wyleciała z Nowego Jorku do Warszawy feralnym lotem samolotu IŁ-62. Samolot rozbił się w Lesie Kabackim, do pasa do lądowania zabrakło tylko 5700 m. Wszyscy zginęli. Przyczyną katstrofy było zniszczenie jednego z silników, którego konsekwencją było z kolei uszkodzenie innego silnika, pożar w bagażowni samolotu i dekompresja w kabinie pasażerskiej.
Wszystkie wymienione w tym tekście informacje o Annie Jantar pochodzą z książek biograficznych; Marioli Pryzwan „Słońca jakby mniej... Wspomnienia o Annie Jantar” i Marcina Wilka „Tyle Słońca. Anna Jantar”, które to informacje zebrała i przekazała uczestnikom eventu jedna z pań ze Stowarzyszenia.
Warto wspomnieć jeszcze tylko, że tragiczna śmierć artystki wstrżąsnęła tak artystycznym światem Polski, jak i całym społeczeństwem. W hołdzie dla Anny Jantar, Halina Frąckowiak - jej przyjaciółka - nagrała piosenkę „Anna już tu nie mieszka”, Krzysztof Krawczyk poświęcił jej piosenki „To co dał nam świat” i „Lot nr 205”, a córka Anny, Natalia Kukulska, nagrała dwa utwory poświęcone mamie: „Dłoń” i „Po tamtej stronie”. Powyższe to tylko mały fragment upamiętnienia artystki.
Stowarzyszenie Stacja Inspiracja skupia głównie seniorów, którzy w latach swojej młodości „na żywo” przeżywali śmierć tej niesłychanie popularnej artystki. Słuchając jej głosu dobiegającego z obracającej się winylowej płyty ze wzruszeniem wspominali swoje młode lata.
ens
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie