
Nowe zasady gospodarowania odpadami komunalnymi, jak dotąd, nie wychodzą miastu na dobre. Wyśrubowane stawki opłat budzą sprzeciw mieszkańców a zmniejszenie częstotliwości odbioru odpadów wielkogabarytowych powoduje, że na terenach blokowisk rosną hałdy starych mebli, dywanów, wanien i umywalek, sprzętu AGD i innych niepotrzebnych już w domach rzeczy
Mieszkańcy skarżą się na brud i bałagan, a zarządcy nieruchomości piszą pisma do władz miasta, domagając się rozwiązania problemu.
Przed wprowadzonymi zmianami gabaryty, wystawiane przez mieszkańców obok osiedlowych śmietników, odbierane były przez firmy zajmujące się oczyszczaniem miasta raz na tydzień. Miasto, chcąc zmniejszyć koszty funkcjonowania systemu odbioru i zagospodarowania odpadów, zredukowało odbiór gabarytów do jednego razu w miesiącu.
- To stanowczo za mało, dlatego domagamy się przywrócenia poprzedniej częstotliwości odbioru. Wprawdzie w PUK -u działa Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), ale jest to rozwiązanie pomocnicze, niewystarczające dla dużych osiedli mieszkaniowych – przekonuje Włodzimierz Karpała, prezes Kaliskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko - Własnościowej.
Mieszkanka bloków przy ulicy Legionów 24 - 26 uważa, że śmieci w tym wielkich gabarytów wciąż przybywa, gdyż podrzucane są m. in. przez właścicieli domków jednorodzinnych.
- Niedawno zauważyłam, jak wieczorem pod nasz śmietnik podjechał taki większy samochód. Jadący nim mężczyźni wyrzucili jakieś połamane meble i większe pakunki, po czym szybko odjechali – mówi oburzona kaliszanka.
Prawdą jest, że właściciele prywatnych nieruchomości są w jeszcze gorszej sytuacji, niż mieszkańcy zabudowy wielorodzinnej. Według harmonogramu dostarczonego mieszkańcom przez PUK, sprzed domów jednorodzinnych gabaryty były odbierane tylko do końca września. Natomiast od października do końca tego roku właściciele tychże nieruchomości, chcąc pozbyć się starej szafy czy lodówki, mogą już tylko sami dowieźć je do PSZOK-u, w soboty, w godz. 8.00-14.00, ponosząc oczywiście niemałe koszty korzystania z odpowiedniego środka transportu.
Na te wszystkie problemy i niedogodności zwracali uwagę władzom miasta uczestnicy konsultacji dotyczących nowych zasad gospodarowania odpadami.
Jan Adam Kłysz, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Kalisza zapewnia, że miasto poszukuje nowych rozwiązań. Czego więc możemy oczekiwać?
Naczelnik przekonuje, że cotygodniowy odbiór odpadów wielkogabarytowych, przywrócenia którego domagają się spółdzielnie mieszkaniowe, to była częstotliwość wręcz niespotykana w naszym kraju.
- Dzisiaj odbieramy te odpady raz w miesiącu. Regulamin utrzymania czystości i porządku stanowi, że w I półroczu 2020 roku gabaryty będą odbierane raz na dwa miesiące a od 1 lipca 2020 roku raz na kwartał. To będzie docelowy system odbioru odpadów wielkogabarytowych. Przypominam, że od 5 października funkcjonuje PSZOK i cieszy się dużą popularnością – mówi Adam Kłysz. Przyznaje jednak, że ze względu na wnioski spółdzielni mieszkaniowych oraz na podstawie obserwacji, w jaki sposób mieszkańcy przyjmują nowe zasady i stosują się do nich, miasto szuka rozwiązań, dla pojawiających się problemów.
- Nie jest wykluczone, że poza terminami, które przytoczyłem miasto będzie jeszcze realizowało odbiory odpadów w dodatkowych terminach, gdy będą narastać problemy z odpadami wielkogabarytowymi. Jednak zasadą jest, że odbieramy w terminach ustalonych w regulaminie a poza tym terminem mieszkańcy mogą sami zawozić odpady do PSZOK-u – dodaje naczelnik.
Przedstawiciel Ratusza ma także pocieszające wieści dla właścicieli nieruchomości prywatnych.
- Informacje dla właścicieli o listopadowym i grudniowym odbiorze pojawią się i na pewno będzie taka możliwość, aby w tym roku, zgodnie z regulaminem odpady wielkogabarytowe były odbierane także w zabudowie mieszkaniowej jednorodzinnej. Ta regulacja dotyczy wszystkich mieszkańców Kalisza. Będziemy przyglądać się jak to działa i reagować - zapewnia Jan Kłysz.
Oby piętrzące się problemy zostały rozwiązane jak najszybciej. Dzisiaj wśród mieszkańców panuje przekonanie, że ceny za odbiór odpadów wzrosły dwukrotnie a zakres usług zmalał i na dodatek osiedla toną w śmieciach.
dk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
TO JEST SKANDAL , JAKI WŁAŚNIE POWINNA ZOBACZYĆ CALA POLSKA . COTYGODNIWY WYWÓZ ŚMIECI , WCALE NIE BYŁ CZĘSTOTLIWOŚCIĄ NIESPOTYKANA W POLSCE ---ZA TO WYSOKOŚĆ OPŁAT --- BEZ UZASADNIENIA --- NAJWIĘCEJ W WIELKOPOLSCE --- JEST NIESPOTYKANA W POLSCE --- NIE DOŚC , ŻE ZMUSZA SIĘ KALISZAN DO TAKICH OPŁAT , TO JESZCZE ZMUSZA SIĘ NAS DO MIESZKANIA W ŚMIECIACH , Z WIDOKAMI Z OKIEN NA ZESTAWY ŚMIECI ---WIELKI CZAS ŻEBY ZOBACZYLI TO WSZYSCY POLSCY ----JAKĄ WYBRALIŚMY WŁADZĘ MIASTA ---SAMA MĄDROŚĆ ---JAK TU WYCIĄGNĄĆ DODATKOWY SZMAL DO MIESZKANCÓW I PODREPEROWAĆ BUDŻET RADNYCH , BEZRADNYCH .
Plastyka kaliskich śmietników , wystawki staroci , wanien , kibli --- A GDZIE SIĘ PODZIALI ZIELONI Z EKOLOGIA ??? CAŁKIEM NIEDAWNO , PROTESTOWALI MŁODZI ZAGNANI Z LICEÓW LUB TEJ UCZELNI KALISKIEJ W SPRAWIE SMOGU ---- A ŚMIETNIKI --TO NIE SMOG I SMRÓD ???? GDZIE CI PROTESUJĄCY PRZED RATUSZEM ???? ---TO JEST KPINA Z KALISZAN --- JEŚLI RAJCY NIE POTRAFIĄ ZNALEŻĆ ROZWIĄZANIA ---TO PROSTE ---- WON Z NIMI !!!
Radni nie mogą wyegzekwować od PUKU i EKO wywozu gabarytów ,to jest po prostu śmieszne. To te firmy żyją z miasta Kalisza a nie odwrotnie i dla tego, to im można po podyktować warunki bo inaczej pójdą z torbami.Miasto ma dwóch monopolistów to zrobić przetarg na trzeciego może by brał dwa razy mniej, a tutaj wychodzi taki butny bubek i oświadcza że odpady będą odbierane tak jak oni będą chcieli, SKANDAL.
co się dziwić że taki SYF mamy w KALISZU .Przecież władze z RATUSZA tego nie widzą to tam mają różowe okulary.Jak były potrzebne głosy w wyborach to wtedy było wszystko widać.KALISZ został sprowadzony do roli dojnej krowy aby jak najwięcej wyciągnąć pieniędzy od mieszkańców.Przecież zatrudnieni w spółkach koledzy muszą dużo zarobić.