
Mateusz J. posiedzi w więzieniu dłużej. Taką decyzję podjął Sąd Okręgowy w Kaliszu, który po rozpatrzeniu apelacji prokuratury i obrony podwyższył wyrok dla instruktora nauki jazdy z 10 lat i 8 miesięcy do łącznie 12 lat pozbawienia wolności. 1 stycznia zeszłego roku 42-latek, jadąc po alkoholu i narkotykach, spowodował wypadek na ul. Piłsudskiego, w którym zginął 14-letni chłopiec, a jego najbliżsi zostali poważnie ranni
W grudniu 2021 r. Mateusz J. został skazany na 10 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sąd zasądził ponadto kwotę 35 tys. zł tytułem nawiązki dla rodziców zmarłego chłopca oraz jego brata. Od wyroku odwołały się wszystkie strony. Prokurator żądał podwyższenia kary do 13 lat więzienia, rodzina do 14, a obrona oskarżonego wnosiła o 4 lata i 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W czwartek 14 lipca, po rozpatrzeniu apelacji stron, Sąd Okręgowy w Kaliszu wydał wyrok w tej sprawie. Podwyższył karę dla oskarżonego do łącznie 12 lat pozbawienia wolności, a także orzekł podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez opublikowanie go na stronie internetowej Sądu Rejonowego w Kaliszu. Mężczyzna musi także pokryć koszty postępowania przygotowawczego i przed sądem pierwszej instancji w kwocie ponad 25 tys. zł oraz zwrócić koszty poniesione przez oskarżycieli posiłkowych. W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok został utrzymany w mocy. Jest on już prawomocny, a Mateuszowi J. przysługuje jedynie skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego.
Do tragedii, za którą instruktor nauki jazdy odpowiadał przed sądem, doszło 1 stycznia 2021 r. około godz. 18.00. Kierujący BMW 42-latek, zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z volkswagenem, którym podróżowała rodzina z powiatu ostrowskiego. W wypadku zginął 14-letni chłopiec, a jego rodzice i 15-letni brat doznali bardzo poważnych obrażeń. Jak dowiodła prokuratura, sprawca pędził jak szalony (na 5 sekund przed zdarzeniem jego BMW miało jechać się z prędkością 163 km/h), a ponadto znajdował się pod wpływem alkoholu (2,5 promila) i kokainy (w stężeniu odpowiadającym 0,5 promila alkoholu).
(red), fot. arch. PSP w Kaliszu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie