Reklama

Sportowa wizytówka gminy

05/07/2017 11:17

Piłkarska drużyna Victorii Skarszew była prawdziwą rewelacją rozgrywek klasy okręgowej w sezonie 2016/2017. Zespół z gminy Żelazków zajął w końcowej klasyfikacji trzecie miejsce w tabeli, co jest największym jak do tej pory osiągnięciem w historii klubu.

Klub ze Skarszewa powstał w 1965 roku, ale chyba jeszcze nigdy w jego historii nie było o nim tak głośno, jak w tym roku. Wszystko dzięki doskonałej grze piłkarzy Victorii w rozgrywkach klasy okręgowej. Do „okręgówki” zespół z gminy Żelazków awansował w 2014 roku i w debiutanckim sezonie nie zapłacił frycowego, zajmując „bezpieczną” 10. lokatę na finiszu rozgrywek. Już wówczas skarszewska drużyna sprawiła dużą niespodziankę w Okręgowym Pucharze Polski, awansując aż do półfinału, w którym lepsza okazała się Ostrovia Ostrów Wlkp. Wcześniej zespół trenera Jana Fedorowa pokonał m.in. Victorię Ostrzeszów i Piasta Kobylin. Kolejny sezon na okręgowym szczeblu był jeszcze bardziej udany, bowiem niebiesko-żółto-biali zajęli ósme miejsce w rozgrywkach ligowych. Eksplozja możliwości „jedenastki” ze Skarszewa nastąpiła w sezonie 2016/2017.
– Początki były nierówne, ale później, w miarę upływu czasu i kolejnych meczów, osiągnęliśmy pewną stabilizację. Oczywiście nie obyło się bez wpadek, ale patrząc z perspektywy całego sezonu, możemy być z siebie zadowoleni. Ogromny szacunek dla całego zespołu za pracę, jaką wykonał – mówi obecny trener zespołu Bartosz Sieroń.
Szkoleniowiec Victorii to ciekawa postać w piłkarskim światku. Jest młodym wilkiem trenerskim, który zbierał doskonałe recenzje jako trener grup młodzieżowych w KKS Kalisz, a później w Calisii Kalisz. Teraz próbuje sił w dorosłej piłce i efekty są znakomite. Co leży u podstaw tak dobrego występu drużyny w tegorocznych rozgrywkach?
– Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Każdy zespół zmaga się z różnymi problemami. Myślę jednak, że zbudowaliśmy zespół  z dobrą atmosferą w szatni i choć zgrzyty się zdarzały, to zawsze przyświecał nam jeden cel, którym była gra o trzy punkty w każdym meczu. To także efekt ciężkiej pracy na treningach – twierdzi Bartosz Sieroń.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do