Reklama

Sporu Andrzejewski – Ratusz ciąg dalszy

27/09/2017 12:12

W czwartek odbyła się kolejna rozprawa, w której przeciwko Miastu Kalisz wystąpił były pracownik Ratusza
Marcin Andrzejewski. Domaga się on 52 tys. zł, których miał nie otrzymać pomimo tego, że  (jak twierdzi) przepracował
3 miesiące. Ale na tym nie koniec. Zasadność wypłaconych mu już pieniędzy i to, czy wywiązał się z zawartych z prezydentem umów, bada Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej.

Była to już druga rozprawa w tej sprawie przed Sądem Rejonowym w Kaliszu. W charakterze świadków zostały tym razem powołane osoby, które miały potwierdzić albo zaprzeczyć temu, że Marcin Andrzejewski współpracował z Miastem od stycznia do marca 2016 r. – Sprawa sądowa dotyczy okresu, w którym żadna umowa nie była z panem Andrzejewskim podpisana. Pan Andrzejewski domaga się jednak wynagrodzenia za ten czas. Stanowisko Miasta jest więc tutaj oczywiste. Za ten okres panu Andrzejewskiemu wynagrodzenie się nie należy, gdyż umowy z Miastem nie miał – powiedział pełnomocnik Miasta Filip Żelazny. Na rozprawie nie pojawili się dwaj świadkowie, w tym były wiceprezydent Piotr Kościelny. Sąd nałożył na nich karę grzywny wysokości 500 zł. Termin kolejnej rozprawy to 7 listopada.
Przypomnijmy, że M. Andrzejewski zatrudniony był w UM m.in. jako koordynator Biura Promocji i Informacji Miejskiej. Podpisywane z nim umowy-zlecenia wzbudzały kontrowersje z powodu kwot, na jakie opiewały. Dodatkowo emocje podgrzewał fakt, że 10-osobowym zespołem urzędników zarządzała osoba, która miała zaledwie wykształcenie zawodowe (dlatego też Ratusz nie mógł zatrudnić M. Andrzejewskiego na umowę o pracę). Sporny pozostaje również fakt wykonania powierzonych mu zleceń. Między innymi to sprawdza teraz Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej.

Więcej w Życiu Kalisza
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    kawiarka - niezalogowany 2017-10-01 17:32:42

    jakie sa efekty pracy , ile miasto ma korzysci ile strat.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do