
Coraz szersze kręgi zatacza śledztwo w głośnej sprawie wystawiania fałszywych certyfikatów szczepień przeciwko Covid-19 w Kaliszu. Zarzuty usłyszało 11 kolejnych osób, które według prokuratury podżegały do wystawiania certyfikatów i płaciły za nie
Śledztwo w sprawie fałszywych certyfikatów covidowych prowadzi I Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
- Zarzuty dotyczące podżegania do wystawienia tych certyfikatów, a także wręczenia korzyści majątkowej osobie osobom to wykonującym przedstawione zostały kolejnym 11 osobom. Z tych osób 9 przesłuchanych w charakterze podejrzanego przyznało się do stawianych im zarzutów, 2 na obecnym etapie skorzystały z prawa do odmowy składania wyjaśnień – informuje Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Podejrzani to mieszkańcy powiatów kaliskiego i leszczyńskiego w wieku 31 do 45 lat. Wkrótce zarzuty usłyszą kolejne osoby.
- W ramach czynności przeprowadzonych zarówno przez prokuraturę, jak i policję zabezpieczono materiał dowodowy, który stanowić będzie podstawę do dalszych zarzutów formułowanych względem kolejnych osób, które jak ustalono właśnie za wręczanie korzyści majątkowej uzyskiwały dokumenty w postaci unijnego certyfikatu szczepienia przeciwko Covid-19, poświadczając odbycie tego szczepienia w sytuacji, gdy to szczepienie faktycznie nie miało miejsca – dodaje prokurator.
Sprawa toczy się od listopada 2021 r., kiedy to kaliscy kryminalni zatrzymali 3 pielęgniarki w wieku od 38 do 58 lat, które miały wystawiać fałszywe certyfikaty covidowe. Według ustaleń prokuratury kobiety pobierały od 500 do 700 zł za jeden dokument, a następnie wprowadzały dane pacjenta do systemu i drukowały certyfikat potwierdzający rzekome zaszczepienie przeciwko Covid-19. Proceder trwał od maja 2021 r. Z usług pielęgniarek skorzystało co najmniej 100 osób z całej Polski.
Kobietom postawiono zarzuty dopuszczenia się przestępstw poświadczenia nieprawdy, sfałszowania dokumentacji i oszustwa na szkodę Skarbu Państwa, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Na początku br. zarzuty podżegania i pomocnictwa usłyszało kolejnych 8 osób, które miały pomagać pielęgniarkom, przekazując im dane ludzi, którzy chcieli zakupić fałszywy certyfikat. Były też pośrednikami w przekazywaniu pieniędzy.
(red), fot. arch.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie