
Przed kaliskim Sądem Okręgowym miała ruszyć sprawa, w której oskarżonych jest siedmiu młodych mieszkańców miasta. Szóstka z nich usłyszała zarzut pobicia, 18-letni dziś Mikołaj J. usiłowania zabójstwa. Pierwsza rozprawa została jednak przełożona z uwagi na to, że jeden z oskarżonych trafił do aresztu i nie mógł stawić się przed sądem.
Do zdarzenia doszło w nocy z 7 na 8 października 2017 r. na ul. Górnośląskiej. Trójka mężczyzn wracająca z jednego z lokali spotkała się tu z siedmioma młodymi chłopakami w wieku od 17 do 21 lat. Doszło do bójki. Jeden z trójki poszkodowanych w ciężkim stanie trafił do szpitala. Młodzi mężczyźni mieli być wobec niego wyjątkowo brutalni. Przez obrażenia, których doznał, pokrzywdzony najpierw trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, a potem na chirurgię twarzowo-szczękową, gdzie przechodził operacje. Miał m.in. złamane kości czaszki. Sprawców pobicia udało się złapać dzięki zabezpieczonemu monitoringowi.
Zarzut usiłowania zabójstwa
Zarzuty postawiono siedmiu osobom. – Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, w tym uzyskanych opinii biegłych oraz nagrań monitoringu, prokurator zarzucił podejrzanym mający charakter chuligański udział w bójce. Po dokonaniu karnoprawnej oceny zachowań dwóch najbardziej agresywnych podejrzanych prokurator przedstawił 17-letniemu mieszkańcowi Kalisza oprócz udziału w bójce zarzut usiłowania zabójstwa, a drugiemu w wieku 19 lat zarzut udziału w bójce, której następstwem był ciężki uszczerbek na zdrowiu. Przesłuchani w charakterze podejrzanych, 17 i 19 latek przyznali się przed prokuratorem częściowo do zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia, które pokryły się z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym w zakresie ich udziału w bójce – poinformował wtedy Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Tych dwóch nastolatków trafiło do aresztu. Jak podkreślali prokuratorzy mieli oni być wyjątkowo brutalni. – Jedyne co mogę powiedzieć to, że zachowanie uczestników cechowało się bardzo wysokim poziomem agresji – przyznała wtedy Katarzyna Socha, prokurator Prokuratury Rejonowej w Kaliszu. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie Mikołaj J. miał dosłownie skakać pokrzywdzonemu po głowie. Dowodem potwierdzającym te słowa mają być liczne obrażenia, których doznał mężczyzna. Były one tak rozległe, że wręcz niemożliwym jest by powstały podczas „zwykłej” bójki. Za usiłowanie zabójstwa Mikołajowi J. grozi od 8 do 25 lat więzienia. Pozostałym za pobicie do 15 lat.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie