
Po raz drugi Stowarzyszenie „Prosna od źródeł” zorganizowało społeczną akcję sprzątania koryta Prosny. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób, w tym przedstawiciele trzech komitetów wyborczych, którzy przy okazji mówili o tym, jakie mają pomysły na przywrócenie rzeki mieszkańcom
Podczas sobotniej akcji sprzątania rzeki wyciągnięto z wody wyciągnięto ponad 6 ton śmieci, w tym butelki, części od samochodów, a nawet kinowy projektor. Była to już druga tego typu akcja. Podczas poprzedniej społecznicy w ciągu zaledwie kilku godzin wyciągnęli z rzeki 5 ton śmieci. To pokazuje skalę zanieczyszczenia koryta i konieczność dbania o rzekę nie tylko podczas podobnych zrywów, ale na co dzień.
Wielki odzew
Maciej Garbowicz, organizator sprzątanie przyznał, że oddźwięk na jego apel pozytywnie go zaskoczył. – Po raz kolejny frekwencja dopisała, przyszło bardzo dużo młodzieży, dzieci, kaliszanie są fantastyczni. Przyjechały nawet osoby spoza Kalisza, jeden pan przyjechał np. z Krakowa. Mieliśmy też przyjaciół z zagranicy, którzy teraz przebywają w Kaliszu. Oddźwięk jest bardzo fajny – powiedział. Przyznał, że obok samego sprzątania ważnym aspektem było zwrócenie uwagi na problemy, które dotykają Prosny. Dlatego do akcji zaproszone zostały komitety wyborcze. W sobotę z workami w ręce stawili się przedstawiciele trzech – Koalicji Obywatelskiej, Samorządnego Kalisza i Kukiz’15. – Myślę, że ten okres przedwyborczy pomaga. Być może osoby, które zarządzają albo w przyszłości będą zarządzały miastem, zwrócą większą uwagę na rzekę. Stąd też nasze zaproszenie ich do debaty. Zacznijmy rozmawiać o Prośnie – dodał M. Garbowicz.
Sprzątali i rozmawiali
W większości w sprzątaniu wzięły jednak udział osoby niezwiązane z polityką. Podkreślały, że przyszły, bo chcą przyczynić się do poprawy stanu rzeki i pokazać, jak jest ona ważna w życiu mieszkańców. – Trzeba dbać o rzekę, jeśli my tego nie zrobimy, to nikt tego nie zrobi. Poza tym Maciej, który jest organizatorem, potrafi zaktywizować wielu ludzi bez względu na to, skąd są. To jest właśnie fajne, że ludzie chcą pomagać, że widzą problem, że nie trzeba ich do tego w zasadzie namawiać. Cieszy nas, że są ludzie, że jest zapał, energia żeby coś zrobić – powiedział Jakub Kubisiak.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie