
Ponad 50 razy interweniowała kaliska straż pożarna 17 lutego do g. 9, przy usuwaniu skutków wichury i burzy. Akcja jeszcze trwa.
Silny wiatr pojawił się już wczoraj, ale ok. g. 4 nad ranem rozpętała się jeszcze gwałtowna burza z opadami ulewnego deszczu. Na skutki nie trzeba było długo czekać.
Jak powiedział ŻK kpt. Szymon Zieliński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straż Pożarnej, najwięcej zniszczeń jest w Żelazkowie i w Podzborowie. W pierwszej z tych miejscowości zerwaniu uległ dach szkoły i wiele dachów budynków mieszkalnych. W związku z tym w Żelazkowie powołano sztab kryzysowy. Jak zwykle przy wichurach strażacy jeździli również do powalonych konarów i drzew.
(kord)
Fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie