
Tydzień 40: 3 października – 9 października 2022 r. Wsch. sł. (9 października) w Kaliszu.: 6.59 Zach. sł.: 18.10
1842.10 – do Kalisza przybył Teodor Willnow, malarz portretowy z Berlina zajmujący się również fotografią (dagerotypią). Prowadzi swój zakład przy ul. Wrocławskiej (obecnie Śródmiejskiej) ale pewne tropy prowadzą też do domu „Pod Sławami” (Aniołami) na cyplu za naszym Belwederem – wykonuje tam wszelkie portrety nadzwyczaj podobne metodą pana Daguere’a, uzupełniane własnym kunsztem. Jedno z jego takich kaliskich zdjęć z 1861 r. znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie.
1912 – w wieży kościoła św. Mikołaja zawieszono nowy dzwon. Ciekawa jest historia jego poprzedników: najpierw w 1874 r. w dopiero co odbudowanej przez Tournella wieży zabrzmiał dzwon o imieniu Kalikst ale jego twórca poskąpił najwyraźniej spiżu i już rok później dzwoniąc podczas procesji w oktawę Bożego Ciała ów dzwon-fuszerka pękł był. Ale – tu cytat: Najjaśniejszy Pan zezwolić raczył na zbieranie w granicach guberni kaliskiej dobrowolnych ofiar na przelanie dzwonu Ś-go Mikołaja. Zorganizowano zbiórkę, ofiarność kaliszan była tak wielka, że potrzebną sumę 3 tys. rubli uzbierano migiem i w 1879 r. dzwon był gotowy. Zawieszono go w podniosłym nastroju ale… nowy dzwon zaczął wydawać ton głuchy, niegodny tak zacnej świątyni. Przewieszenie dzwonu niewiele dało. Około 1901 r. archiwista Pyżalski zapisał testamentem sumę 300 rubli na ponowne przelanie dzwonu a z czasem kwotę tę udało się znacznie powiększyć. Nowy odlew wykonała firma spod Warszawy, której współwłaścicielem okazał się… niefortunny ludwisarz z 1879 r. – pan Zwoliński. Ale ważący 8000 funtów nowy dzwon nie służył długo kaliszanom. W czasie okupacji został zrabowany wraz z innymi kaliskimi dzwonami. Po wojnie odnalazł się… na wrocławskim złomowisku. Mimo, że był uszkodzony, wrócił do Kalisza ale nie nadawał się już do zawieszenia i stojąc na kościelnym dziedzińcu inspiruje wyobraźnię oglądających.
1912 – zapadła decyzja o budowie nowej siedziby Kaliskiego Towarzystwa Wzajemnego Kredytu. Ćwierć wieku wcześniej pojawił się projekt utworzenia lokalnej instytucji proponującej kredyty, umożliwiających inwestowanie przemysłowcom – pierwsza siedziba Towarzystwa mieści się w domu Artura Prewitza przy Alei Józefiny (obecnie hotel Europa w Alei Wolności). Towarzystwo przyjmuje kapitały na lokatę, prowadzi rachunki, obraca wekslami oraz udziela rozmaitych kredytów. Wkrótce bank nabywa pobliską nieruchomość. Klasycystyczno – secesyjną budowlę (znaną nam jako siedziba Banku PKO PB.) zaprojektował poznański architekt Roger Sławskia. Oddany do użytku w październiku 1913 r. gmach określono wówczas jako ten, który śmiało może walczyć o lepsze z instytucjami finansowymi Warszawy, ale i stolic europejskich.
1912 – w ukazującym się w „Gazecie Kaliskiej” cyklu artykułów pod, nieco zwodniczym z dzisiejszego punktu widzenia, wspólnym tytułem „Wczasy kaliskie”, anonimowy autor napisał o wysuniętym przez działaczy kaliskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Higienicznego, pomyśle zasypania Babinki – projekcie zrealizowanym dopiero trzydzieści lat później przez Niemców.
1922 – przy Kaliskiej Manufakturze Pluszu i Aksamitu powstała straż pożarna licząca 90 członków. Przypomnijmy, że w mieście istniała już wtedy także, działająca od 1864 r. Ochotnicza Straż Pożarna.
1922 – miały miejsce pierwsze pochówki na cmentarzu żydowskim przy Podmiejskiej. Utworzono go w sytuacji, gdy stary kirchol na Nowym Świecie już „pękał w szwach”. Początkowo jednak Żydzi nie chcieli być grzebani na nowym cmentarzu. Dopiero po śmierci w 1932 r. rabina Ezechiela Lipszyca, którego ostatnią wolą było spocząć na tej właśnie nekropolii, miejsce to zostało niejako zaakceptowane i do 1939 roku pochowano tu przeszło 3 tys. osób. A do naszych czasów zachował się m.in. ohel rabina Lipszyca.
1992.10.05 – w odrestaurowanej wieży kaliskiego ratusza otwarto stałą wystawę poświęconą historii miasta. Jej aranżacją i przygotowaniem części plansz i modeli zajął się pan Władysław Kościelniak. Wystawa w tej postaci przetrwała ponad ćwierć wieku, od dwóch lat kaliszanie jak i nasi goście wdrapując się na platformę widokową w szczycie wieży mogą już po drodze podziwiać nową, skrojoną na miarę XXI w. wystawę o charakterze multimedialnym, na potrzeby której obok dotychczasowych trzech poziomów wystawienniczych i holu zagospodarowano część ratuszowych piwnic
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie