Szczury... w muszli klozetowej

Opowieści o szczurach wychodzących z toalet, choć mogą mrozić krew w żyłach, traktowane są trochę jak mit. Że tak nie jest przekonała się mieszkanka bloku w Kaliszu

Jakież było zdziwienie kaliszanki, kiedy pewnego dnia po podniesieniu klapy sedesu ujrzała... sporych rozmiarów gryzonia. Z krzykiem upuściła klapę i intuicyjnie przycisnęła ciężarem aby zwierzę nie wydostało się na zewnątrz. Ale co dalej? Było to rozwiązanie scricte doraźne bo przecież nie da się nie korzystać z toalety, ale jak to zrobić w sytuacji, kiedy całkiem realna staje się perspektywa kolejnej wizyty nieproszonego gościa? W tej sytuacji domownicy wpadli na pomysł aby przed skorzystaniem z toalety szybko podnosić klapę i do środka wlewać garnek wrzątku by w ten sposób zniechęcić gryzonie do wędrówek rurami kanalizacyjnymi. 
- Usłyszałem o podobnej historii kilka lat temu. Gdyby nie to, że znam dobrze ludzi, którzy mi o niej mówili nigdy bym nie uwierzył w ich rewelacje. W znanym mi przypadku okazało się, że “nieproszonym gościom” najwyraźniej zasmakowała elastyczna rura służąca do odprowadzenia nieczystości z muszli WC, na której gryzonie “ostrzyły sobie ząbki”. Po jej wymianie na tradycyjną rurę z PCV problem znikł – mówi Dariusz Witoń, dyrektor ds. Organizacyjno-Prawnych Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kaliszu. 
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że mieszkanie kaliszanki znajduje się w jednym z kaliskich bloków na... czwartym piętrze.

Karmimy szczury, 
to je mamy
Są małe, zwinne i bardzo gibkie. To niepojęte, ale mogą przecisnąć się przez otwór wielkości 5-złotówki. Mają na tyle ostre pazury, że potrafią złapać się prawie każdej powierzchni, nawet wewnętrznej strony rur kanalizacyjnych. Jeśli dodać do tego, że doskonale pływają i wytrzymują bez powietrza nawet trzy minuty nie może dziwić, że mogą pojawiać się w toaletach nie tylko na czwartych ale i wyższych piętrach.
Jarosław Fabisiak – główny specjalista ds. eksploatacji sieci z kaliskich Wodociągów nie ukrywa, że system kanalizacyjny stanowi idealne miejsce bytowania szczurów, ponieważ można w niej znaleźć wiele resztek pożywienia. 
– Nie da się ich wyeliminować całkowicie. Nie ma skutecznej metody walki z tymi niezwykle inteligentnymi gryzoniami. Szczury nie próbują każdego znalezionego pokarmu. Wysyłają zawsze do tej czynności najsłabszego lub chorego osobnika. Pokarm konsumują, dopiero po jakimś czasie kiedy nie zauważą zmian w jego zachowaniu. Można jednak ograniczać ich populację. Jak? Głównie przez ich nie dokarmianie, co niestety czynimy bardzo często wrzucając resztki jedzenia do ubikacji – wyjaśnia Jarosław Fabisiak. (pp)