
Jeden z najbardziej okazałych budynków urzędowych w Kaliszu powstał w czasie zaborów w 1824 roku i służy do dzisiaj, jako siedziba Starostwa Powiatowego. W miniony piątek zorganizowano tam obchody 200-lecia jego istnienia
Choć Ziemia Kaliska przez setki lat wciąż zmieniała swoje granice to od czasu książąt piastowskich obejmowała potężne obszary rozciągając się od Bydgoszczy aż do Olsztyna za Częstochową. Władze administracyjną nad tym rejonem sprawowano w Kaliszu. Podczas kongresu wiedeńskiego 1815 roku car Rosji poprosił króla Prus, żeby odstąpił Kalisz, który miał się stać wizytówką Cesarstwa Rosyjskiego od strony zachodu. Dlatego w 1824 roku na polecenie cara Rosji wybudowano bardzo okazały budynek gubernatorstwa, w którym dzisiaj mieści się Starostwo Powiatowe przy Placu św. Józefa 5. Przypomnijmy, że wcześniej w tym miejscu stał kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny oraz pałac arcybiskupów gnieźnieńskich. W 1835 budynek stał się centrum świata. Tam bowiem odbył się zjazd trzech największych ówczesnych monarchów: Rosji, Austrii i Prus, którzy zawarli tutaj "wieczną przyjaźń". W obiekcie przez długie lata utrzymano w gotowości apartamenty dla cara.
Znamienne że w 1914 roku podczas totalnego zbombardowania Kalisza budynek starostwa ocalał, tak samo jak kościoły i dzielnica żydowska.
W czasach powojennych, gdy Kalisz był województwem, mieściła się tu siedziba wojewody, a od 1999 roku aż do dzisiaj jest siedziba Starostwa Powiatowego w Kaliszu.
Na wspomniane obchody 200-lecia budynku, Starosta Kaliski, Jan Kłysz zaprosił wielu gości, którzy pracowali tu lub pracują na najwyższych stanowiskach. Przybył m.in. ostatni kaliski wojewoda Eugeniusz Małecki, profesor Jerzy Pietrzak były senator, były starosta Kaliski Józef Racki, Józef Podłużny wieloletni wójt oraz obecny radny powiatu, wicestarosta Kaliski Paweł Kaleta, Ewa Woźniak członek Zarządu Powiatu w oraz niektórzy wójtowie z powiatu.
A.W.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Budynek rzeczywiście okazały. Może jednak warto powalczyć o osobne województwo? Przecież my nie mamy żadnych poznańskich naleciałości!
Poznan łupi nas od 1999 roku dostajemy ochłapy chcą nas zmarginalizowac!!!! Pyrlandia to inny naród!!!
Potwierdzam - w Poznaniu panuje zasada "omijaj Kalisz"
Ostatnim wojewodą był Pan Józef Rogacki.
Który nic szczególnego nie zrobił, poza likwidacją województwa!!!
Zjazd kaliski z 1835 r. To spotkanie cara Rosji z królem Prus. Żadnego cesarza Austrii tam nie było.
Z "potęgi" Ziemi Kaliskiej zostało nam kilka budynków i nic poza tym. Miastem i powiatem rządzą dyletanci skupieni głównie na politykierstwie - kogo gdzie wsadzić na jaki stołek i za ile. Co na tych stołkach trzeba robić, na czym trzeba się znać to już zupełnie nikogo z włodarzy nie obchodzi. Ci ludzie nie potrafią nić zbudować, stworzyć jakiekolwiek wartości dodanej dla miasta. To co komu kiedyś udało się zbudować popada w ruinę. Lokalni politycy, posłowie czy senatorowie nie mają żądnego przełożenia na władze centralne. Wszystkie inwestycje centralne nas omijają. Remonty infrastruktury ciągną się w nieskończoność. Kilkaset metrów ulicy to minimum rok prac!!! Miasto umiera.