
Ogromna frekwencja, jaka towarzyszyła zwiedzaniu budynku byłego kaliskiego Zakładu Karnego przy ulicy Łódzkiej dowodzi po raz kolejny, że to jeden z najatrakcyjniejszych dla kaliszan i mieszkańców regionu punktów programu „Nocy Muzeów”
Istniejący w latach 1846 –2015 Zakład Karny w Kaliszu, obecnie jest obiektem dydaktycznym Akademii Wymiaru Sprawiedliwości. Po raz pierwszy od chwili, kiedy przestał pełnić funkcje penitencjarne, został udostępniony zwiedzającym w 2021 roku, w ramach „Nocy Muzeów”.
– Otwarcie obiektu dla zwiedzających po 175 latach spotkało się z ogromnym zainteresowaniem. Zwiedziło go wtedy około 3 tysięcy osób, ale okazuje się, że zainteresowanie nadal nie słabnie. W tym roku, pomimo tego, że istotnie skróciliśmy okres zwiedzania, naliczyliśmy ponad 2 tysiące zwiedzających. Na długo przed otwarciem obiektu przed godziną 16, przed wejściami od strony ulicy Łódzkiej oraz Winiarskiej utworzyły się długie kolejki chętnych – informuje mł. chor. Joanna Olek, rzecznik prasowy Kampusu Akademii Wymiaru Sprawiedliwości.
W tym roku organizatorzy zaproponowali nowe trasy zwiedzania budynku, obejmujące m.in. piwnice oraz spacerniak.
– Nowością było również wejście na wieżyczkę, z czego bardzo wielu naszych gości skorzystało. Z kolei standardem imprezy były pokazy uzbrojenia, czyli stoiska z bronią które wystawiły Służba Więzienna oraz Komenda Miejska Policji w Kaliszu. Chętni mogli przebrać się w strój interwencyjny, obejrzeć uzbrojenie Służby Więziennej czy po prostu zrobić sobie pamiątkową fotografię. Częścią programu zwiedzania był także film promocyjny, na którym przypominaliśmy naszym gościom, czym zajmuje się Akademia Wymiaru Sprawiedliwości – dodaje rzeczniczka.
(pp)
Foto:
Wiktoria Pliszek, AWS
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A może z połowę miejsc do byłego więzienia lepiej rozprowadzać wcześniej jako wejściówki na konkretną godzinę, nawet za drobną opłatą? To szaleństwo, żeby stać bezczynnie 2-3 godziny w kolejce. To miłe, że jest duże zainteresowanie, ale już więcej nie przyjdę zobaczyć kolejkę i odejść, bo szkoda mi czasu. Zwiedziłem wiele miejsc w Polsce, ale taki problem z wejściem rzadko się zdarza. Dziwię się ludziom, że im się chce, bo dla mnie nie ma atrakcji za wszelką cenę.