
Mamy 21 grudnia 2020, czyli ten bardzo przełomowy dzień, od którego ciemności będzie ubywać, a światła przybywać
Każda noc będzie coraz krótsza, a dzień coraz dłuższy. Z punktu widzenia obserwatora na ziemi do tej pory słońce codziennie oddalało się od nas w kierunku południowej półkuli, zakreślając nad horyzontem coraz niższy łuk. Było tak aż do dzisiaj, kiedy to dotarło do Zwrotnika Koziorożca i wraca w kierunku naszej półkuli. 21 marca dojdzie do połowy drogi, do równika. Potem przemieści się dalej w kierunku północnym, by 21 czerwca osiągnąć Zwrotnik Raka i w swym rocznym cyklu znów zawrócić na południe. Wówczas będziemy mieli najdłuższy dzień w roku, a słońce będzie najwyżej na niebie.
Dodatkową niesamowitością tego dnia jest astronomiczna tzw. "Wielka Koniunkcja" Jowisza i Saturna. Ostatnie takie zjawisko wystąpiło około 400 lat temu w roku 1623. W związku z tym pojawiło się wiele teorii przepowiadających czekające nas duże zmiany. Cóż, nie trzeba patrzeć w gwiazdy, by gołym okiem zauważyć, że koronawirus, lock down, niepokoje społeczne na całym świecie, upadek autorytetu władz i niebywały wręcz rozwój technologii już uruchomiły początki tych zmian.
Może warto w końcówce tego burzliwego roku, usiąść chwilę w samotności i w tych wszystkich zmianach dostrzec nowe możliwości, dla nas.
A.W.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie