
Na koncerty Michała Bajora miłośnicy jego twórczości wykupują bilety na kilka tygodni wcześniej. Podobnie było w Kaliszu. W wypełnionej do ostatniego miejsca sali widowiskowej Centrum Kultury i Sztuki, opolanin prezentował piosenki Marka Grechuty i Jonasza Kofty
Michał Bajor w Kaliszu gościł kilka razy. Zawsze jednak jego koncerty spotykają się z bardzo ciepłym przyjęciem publiczności. W ostatnią niedzielę było podobnie. Artysta dał koncert promujący materiał z ostatniego, dwupłytowego albumu. Śpiewał piosenki Marka Grechuty oraz utwory skomponowane do tekstów Jonasza Kofty. Koncert przerywał ciekawymi anegdotami na temat Grechuty i Kofty, nawiązując z kaliską publicznością wspaniała relację.
– Kofta był znany w środowisku jako znakomity, ale bardzo nieterminowy twórca. Przekonała się o tym między innymi Łucja Prus, która połowę zamówionego tekstu otrzymała w przeddzień występu na festiwalu w Opolu. Na dodatek Kofta przesłał słowa w kilku telegramach – opowiadał Michał Bajor.
Opolski wokalista, wyostrzając apetyty kaliskiej publiczności, po końcowym utworze ,,Jej portret” otrzymał trzy bisy, kończąc swój koncert utworem ,,Kwiat jednej nocy”.
Wydarzenie z udziałem Michała Bajora było kolejnym z cyklu ,,A my tak łatwopalni”. We wcześniejszych edycjach Sława Przybylska śpiewała w CKiS piosenki Bułata Okudżawy, a Joanna Rawik przypomniała twórczość Edith Piaf.
(mag)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie