
Od poniedziałku protestują sędziowie. 23 lutego rozpoczął się kolejny ,,Tydzień bez wokand’’. Również w Kaliszu i regionie rozpatrywanych jest znacznie mniej spraw
Akcja protestacyjna nie dotknie petentów, bo sędziowie, którzy przystąpili do protestu, wiedzieli o nim wcześniej i starali się nie wyznaczać rozpraw między 23 i 27 lutego.
Sędziowie walczą m.in. o podwyżki, ale nie tylko.
– Chodzi również o zwrócenie uwagi na stan sądownictwa i o to, by przyjęte zostały takie uregulowania, które nas zadowolą – mówi Ewa Głowacka-Andler, rzecznik prasowy kaliskiego Sądu Okręgowego. – W tym tygodniu w Sądzie Okręgowym odbędzie się 18 rozpraw, a we wszystkich sądach rejonowych okręgu kaliskiego 72 rozprawy. Dla porównania podam, że w ubiegłym tygodniu w Sądzie Okręgowym w Kaliszu odbyło się 20 rozpraw, a w sądach rejonowych było ich 155. Sędziowie, wiedząc o proteście, nie wyznaczali terminów rozpraw na ten tydzień, chyba że nie było innej możliwości. Zdarza się przecież, że na rozprawy są powoływani świadkowie, biegli, którzy muszą dojechać do sądu z daleka, więc te zaplanowane rozprawy się odbyły. Na pewno jednak protest nie dotknie petentów – nie ma takiej sytuacji, że ktoś przychodzi do sądu i tutaj, na miejscu, dowiaduje się, że rozprawa została odwołana.
To kolejny ,,Tydzień bez wokand’’. Tego typu akcje organizowane są raz w miesiącu. Na razie terminy kolejnych ,,tygodni’’ wyznaczono do czerwca. Sędziowie podpisują się również pod oświadczeniem, że nie chcą pracować w komisjach podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie